Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Irański minister: Syryjczycy sami powinni wybrać lidera w roku 2014

0
Podziel się:

Syryjczycy powinni mieć możność wyboru swego przywódcy w roku 2014,
a do tego czasu inne państwa powinny unikać interwencji, która by powiększyła rozlew krwi -
powiedział w poniedziałek irański minister spraw zagranicznych Ali Akbar Salehi.

Syryjczycy powinni mieć możność wyboru swego przywódcy w roku 2014, a do tego czasu inne państwa powinny unikać interwencji, która by powiększyła rozlew krwi - powiedział w poniedziałek irański minister spraw zagranicznych Ali Akbar Salehi.

Iran wspiera prezydenta Syrii Baszara el-Asada w trakcie 16-miesięcznego powstania przeciwko niemu. Jest jednym z bardzo nielicznych sojuszników władz w Damaszku, które są powszechnie potępiane za akcje wobec przeciwników; w ich wyniku życie straciły tysiące ludzi.

Daleki od apelowania do Asada o ustąpienie, jak czynią to Zachód i liczne państwa Bliskiego Wschodu, irański minister oświadczył, że Asad powinien pozostać na stanowisku co najmniej do wyborów w roku 2014.

"Nikt nie rządzi wiecznie, tak jest też w przypadku Baszara el-Asada, w roku 2014 są wybory prezydenckie i pozwólmy sprawom toczyć się normalnym trybem" - powiedział Salehi w wywiadzie dla agencji Reuters.

Wysłannik ONZ i Ligi Arabskiej do Syrii Kofi Annan powiedział, że chętnie by widział Iran w międzynarodowych staraniach zmierzających do zakończenia kryzysu w Iranie; Waszyngton i jego sojusznicy sprzeciwili się jednak temu.

Salehi powiedział, że Iran wciąż popiera sześciopunktowy plan Annana, któremu powinno się dać szansę realizacji, i pomysł rozmów władz i opozycji Syrii w celu znalezienia wyjścia z kryzysu.

Annan spotkał się w poniedziałek w Damaszku z prezydentem Baszarem el-Asadem. Annan powiedział, że rozmowy dotyczyły sposobów zakończenia konfliktu i były konstruktywne. Ustalenia zostaną przedstawione rebeliantom. Prosto z Damaszku Annan udał się do Teheranu.

Protesty w Syrii wybuchły w marcu 2011 r. Początkowo pokojowe demonstracje, których uczestnicy domagali się reform, z czasem przerodziły się w krwawą rewoltę przeciwko reżimowi, tłumioną przez władze. W jej wyniku zginęło kilkanaście tysięcy ludzi.(PAP)

mmp/ ro/

11796944 arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)