Mieszkańcy południowo-zachodniej Islandii zajmowali się w piątek sprzątaniem domostw po silnym trzęsieniu ziemi, które nawiedziło w czwartek ten kraj. W trzęsieniu rannych zostało 30 osób; około 20 domów nie nadaje się do zamieszkania. Zginęło kilka owiec.
Amerykańska służba sejsmologiczna USGS określiła siłę wstrząsów na 6,2 w skali Richtera; islandzka służba sejsmologiczna zmierzyła 6,3.
Najczęstsze obrażenia to połamane ręce i nogi.
Najwięcej strat zanotowano w Hveragerdi i Selfoss, około 50 km na wschód od stolicy kraju, Reykjaviku, gdzie znajdowało się epicentrum trzęsienia.
"Największe zniszczenia były wewnątrz budynków, rzeczy pospadały z półek, lecz żaden z domów się nie zawalił" - powiedział Vidir Reynisson z Departamentu Obrony Cywilnej.
Dodał, że w wielu domach popękały ściany i z okien wypadły szyby.
Kilka owiec zostało zabitych przez spadające fragmenty murów zabudowań.
"Teraz koncentrujemy się na tym, aby dotrzeć do wszystkich poszkodowanych i zorientować się, jaka pomoc jest im potrzebna. W tym celu utworzymy specjalne centrum informacyjne" - powiedział.
Poprzednie silne trzęsienie ziemi (6,6 w skali Richtera) nawiedziło Islandię w czerwcu 2000 roku. Zniszczone wówczas zostały dziesiątki domów, ale ofiar w ludziach nie było. (PAP)
jo/ mc/ gma/
5937 arch.