Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Izrael: Ambasada: Polak kapitanem zatrzymanego statku z bronią

0
Podziel się:

Sekretarz Ambasady RP w Tel Awiwie Jacek Olejnik potwierdził w środę, że
kapitan zatrzymanego w Izraelu statku Francop, przewożącego nielegalny ładunek broni, jest
Polakiem. Dodał, że władze izraelskie uważają, że kapitan nie wiedział, że w kontenerach znajduje
się sprzęt wojskowy.

Sekretarz Ambasady RP w Tel Awiwie Jacek Olejnik potwierdził w środę, że kapitan zatrzymanego w Izraelu statku Francop, przewożącego nielegalny ładunek broni, jest Polakiem. Dodał, że władze izraelskie uważają, że kapitan nie wiedział, że w kontenerach znajduje się sprzęt wojskowy.

"Strona izraelska jest przekonana, że polski kapitan nie miał żadnej wiedzy na temat przewożonego ładunku. Kapitan, który został uprzednio przesłuchany, znajduje się już na lądzie pod opieką izraelskich władz cywilnych" - powiedział PAP Jacek Olejnik.

Brak potwierdzonych informacji na temat narodowości członków załogi statku. Generał Rani Ben-Jehuda z dowództwa izraelskiej marynarki wojennej mówił wcześniej, że w jej skład wchodzili marynarze z Polski, Ukrainy i Dalekiego Wschodu. Dodał, że marynarze nie wiedzieli, iż w kontenerach znajduje się sprzęt wojskowy. Izraelskie radio publiczne wspomniało o polskich członkach załogi, informując, że zostaną oni przypuszczalnie zwolnieni już w najbliższym czasie.

Na pokładzie statku Francop znaleziono już ponad 40 kontenerów, w których amunicja i broń były ukryte za białymi workami z polietylenem. Ładunek był prawdopodobnie przeznaczony dla libańskiego Hezbollahu. "Wystarczyłoby to Hezbollahowi na kilka tygodni walki z Izraelem" - ocenił gen. Ben-Jehuda.

Agencja Associated Press przekazała wypowiedź izraelskiego wiceministra obrony Matana Wilnaja, który oświadczył, że załoga kontenerowca nie była zamieszana w żadną próbę przemytu broni.

Także cypryjska spółka żeglugowa UFS, która jest właścicielem transportowca, twierdzi, że nie miała pojęcia o charakterze ładunku, a kontrolowanie zawartości kontenerów należy do urzędów celnych w poszczególnych portach.

Rzecznicy Hezbollahu w Bejrucie uchylają się od wyjaśnień w sprawie nielegalnego transportu broni, który - jak twierdzą Izraelczycy - miał być wyładowany w Syrii i następnie drogą lądową przewieziony do Libanu.

Izraelski minister obrony Ehud Barak powiedział wieczorem w Jerozolimie: "Należy się spodziewać dalszych podobnych prób zmasowanego przemytu broni z Iranu, nie tylko dla libańskiego Hezbollahu, lecz także dla palestyńskiego Hamasu w Strefie Gazy".

Izrael, który oskarża Iran i Syrię o dostarczanie broni Hezbollahowi i palestyńskim islamistom z Hamasu w Gazie, już kilkakrotnie przejmował na pełnym morzu statki przewożące broń.

Anna Librowska (PAP)

lib/ awl/ mc/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)