Izraelski minister obrony Ehud Barak skrytykował we wtorek decyzję władz miejskich Jerozolimy, które wstępnie zgodziły się na kontrowersyjny projekt archeologiczny we wschodniej części miasta, który przewiduje zburzenie 22 palestyńskich domów.
"Władze miejskie Jerozolimy nie wykazały się ani zdrowym rozsądkiem, ani wyczuciem, wybierając moment" na ogłoszenie tej decyzji - uznał Barak w komunikacie opublikowanym w Izraelu w czasie, gdy przebywa on z wizytą w USA.
"Minister obrony zamierza po powrocie zwrócić się do premiera Benjamina Netanjahu, by znaleźć sposób, żeby zdrowy rozsądek przeważył" - napisano w oświadczeniu.
Komisja planowania i budownictwa władz miejskich zatwierdziła projekt nazwany po hebrajsku "Ogród króla". Przewiduje on odtworzenie w arabskiej dzielnicy Silwan, na terenach znajdujących się poniżej tzw. Miasta Dawida (stanowiska archeologiczne na wzgórzu Ofel), ogrodów królewskich, które według tradycji służyły królowi Dawidowi i Salomonowi. Jak podkreślają izraelskie media, około 20 lat temu na terenach, które wcześniej władze tureckie i brytyjskie celowo ochraniały, zaczęli się osiedlać Palestyńczycy.
Projekt przewiduje zburzenie 22 palestyńskich domów zbudowanych bez zezwolenia oraz legalizację, w ramach rekompensaty, 66 innych wybudowanych nielegalnie.
Decyzja ta będzie musiała jeszcze przejść przez kilka etapów prawnych, zanim wejdzie w życie.
W marcu Netanjahu domagał się zamrożenia projektu, by pozwolić na postępy w prowadzonych za pośrednictwem USA negocjacjach pokojowych z Palestyńczykami i uniknąć kolejnych tarć z Waszyngtonem, dotyczących osadnictwa w okupowanej od 1967 roku Jerozolimie Wschodniej.(PAP)
keb/ kar/
6479277, int.
