Premier Izraela Benjamin Netanjahu z uznaniem wypowiedział się o "stanowczym stanowisku Francji" podczas zakończonych w ubiegłym tygodniu negocjacji światowych mocarstw z Iranem w sprawie irańskiego programu atomowego.
"Liczymy na to, że Francja się nie ugnie. Jesteśmy pełni uznania dla konsekwentnego i stanowczego stanowiska (prezydenta Francji Francois) Hollande'a w kwestii Iranu" - powiedział szef izraelskiego rządu, cytowany w sobotę przez francuski dziennik "Le Figaro".
Netanjahu po raz kolejny wyraził sprzeciw wobec wszelkich prac badawczych prowadzonych przez Iran, które mogłyby umożliwić temu państwu budowę broni jądrowej.
Zakończone w ubiegłym tygodniu w Genewie negocjacje pomiędzy Iranem a tzw. grupą 5+1 (USA, Rosja, Chiny, Francja, Wielka Brytania i Niemcy) nie przyniosły tymczasowego porozumienia w sprawie irańskiego programu atomowego, który zdaniem Zachodu może mieć na celu wyprodukowanie broni jądrowej.
Mocarstwa zachodnie podejrzewają Iran, że jego program atomowy, oficjalnie służący rozbudowie potencjału energetycznego, służy też do produkcji broni nuklearnej. Iran odrzuca te oskarżenia, ale w ostatnim okresie zadeklarował gotowość do rozmów na ten temat.
Kilka dni temu Iran oskarżył Francję o storpedowanie negocjacji w Genewie. Teheran chce złagodzenia dławiących jego gospodarkę międzynarodowych sankcji. Zachód w zamian domaga się od niego ograniczenia prac nad programem atomowym, w tym wzbogacania uranu. Hollande nie chce zgodzić się na złagodzenie sankcji gospodarczych, dopóki Iran nie dostarczy dodatkowych gwarancji, że zastosuje się do żądań partnerów.
Pochlebna wypowiedź pod adresem Francji padła na kilka dni przed planowaną wizytą Hollande'a w Izraelu - zauważa agencja Reuters. Będzie to jego pierwszy oficjalny pobyt w tym kraju od objęcia urzędu w maju 2012 roku. Wizyta - jak przekazali doradcy Hollande'a - będzie poświęcona przede wszystkim następnej rundzie rozmów irańskich, która rozpocznie się w Genewie w najbliższą środę.
Doradcy poinformowali również, że francuski przywódca w rozmowie z Netanjahu poruszy temat rozbudowy żydowskich osiedli, nielegalnych z punktu widzenia prawa międzynarodowego. Palestyńczycy wskazują tę kwestię jako główną przeszkodę w rozmowach pokojowych.
"To nie budowa osiedli uniemożliwia wynegocjowanie pokoju. To problem, który należy rozwiązać, ale nie powód konfliktu" - przekonywał Netanjahu w "Le Figaro". (PAP)
akl/ pz/
15067327 15067237 arch.
