Przewodniczący komisji spraw zagranicznych i obrony izraelskiego Knesetu Awigdor Lieberman wyraził we wtorek sceptycyzm wobec rosyjskiej propozycji, by Syria przekazała swą broń chemiczną pod międzynarodową kontrolę.
Wypowiadając się dla izraelskiego radia Lieberman oświadczył, iż Syria mogłaby wykorzystać tę propozycję dla "zyskania czasu". Jak zaznaczył, syryjski prezydent Baszar el-Asad "wygrywa czas i to dużo czasu".
Lieberman, sojusznik premiera Benjamina Netanjahu i w latach 2009-2012 minister spraw zagranicznych, zaznaczył, że Izrael nie dysponuje szczegółami rosyjskiej propozycji i nie jest jasne, jak miałby nastąpić transfer tej broni.
Prezydent Izraela Szimon Peres ostrzegł w poniedziałek, że negocjacje w sprawie transferu syryjskiej broni chemicznej byłyby "trudne", a Syria "nie jest godna zaufania".
Wspólnota międzynarodowa stara się obecnie wypracować jednolite stanowisko w sprawie odpowiedzi na dokonany 21 sierpnia atak chemiczny pod Damaszkiem, gdzie zginęło ponad 1400 ludzi. USA i ich sojusznicy twierdzą, że za atak odpowiedzialny jest rząd Syrii, natomiast według Rosji brak na to jednoznacznych dowodów. (PAP)
dmi/ ap/
14546720 arch.