Ustępujący premier Izraela Benjamin Netanjahu obiecał w piątek, że nie będzie likwidacji osiedli żydowskich na Zachodnim Brzegu Jordanu przez następne cztery lata, jeśli to jego ugrupowanie wygra wybory parlamentarne w najbliższy wtorek.
Odpowiadając na pytanie dziennika "Maariw" o to, czy może przyrzec, że w ciągu następnych czterech lat nie zostanie zlikwidowane żadne osiedle, Netanjahu odpowiedział twierdząco. "Dni, kiedy buldożery wyganiały Żydów, mamy za sobą, a nie przed sobą" - powiedział premier Izraela.
W innym wywiadzie dla anglojęzycznego dziennika "Jerusalem Post" Netanjahu przyznał, że istnieją różnice między nim a prezydentem USA Barackiem Obamą zwłaszcza w kwestii najlepszego sposobu na osiągnięcie pokoju z Palestyńczykami, który "dałby się obronić".
"Jestem pewien, że prezydent Obama rozumie, że tylko rząd suwerenny i pochodzący z wyborów może określić żywotne interesy Izraela, zwłaszcza co się tyczy bezpieczeństwa" - argumentował Netanjahu.
Za jego rządów, jak pisze Associated Press, rozpoczęto budowę niemal 6900 domów dla osadników na Zachodnim Brzegu, okupowanym przez Izrael od wojny 1967 roku. Na tych terenach, a także w Strefie Gazy i w Jerozolimie Wschodniej, Palestyńczycy chcą utworzyć swoje państwo. Od roku 1967 Izrael, jak pisze AP, osiedlił ponad pół miliona swych obywateli na Zachodnim Brzegu i w Jerozolimie Wschodniej.
Izrael - w odpowiedzi na przyznanie Palestyńczykom przez Zgromadzenie Ogólne ONZ statusu nieczłonkowskiego państwa obserwatora - mnoży projekty budowy nowych mieszkań w arabskiej Jerozolimie Wschodniej oraz rozbudowy żydowskich osiedli na Zachodnim Brzegu.
Wybory w Izraelu zaplanowano na 22 stycznia. Sondaże opinii publicznej przewidują, że prawicowy Likud premiera Netanjahu i skrajnie nacjonalistyczna partia Nasz Dom Izrael Awigdora Liebermana wygrają wybory do Knesetu.(PAP)
mmp/ ap/
13022556 13022270 arch.
