W homilii podczas mszy w Nazarecie w czwartek Benedykt XVI apelował do mieszkających w tym mieście chrześcijan i muzułmanów o pojednanie po niedawnych napięciach oraz o odrzucenie nienawiści i uprzedzeń.
Msza w Nazarecie, mieście Zwiastowania, z udziałem 25 tysięcy wiernych uroczyście zakończyła obchody Roku Rodziny, ogłoszonego przez Kościół w Ziemi Świętej.
"Nazaret doświadczył w ostatnich latach napięć, które wyrządziły szkodę relacjom jego wspólnot: chrześcijańskiej i muzułmańskiej" - mówił papież o leżącym w Izraelu mieście, w którym większość stanowią Arabowie.
"Wzywam ludzi dobrej woli w obu społecznościach, by naprawili wyrządzone szkody i by w wierności wobec naszej wspólnej wiary w jednego Boga, Ojca rodziny ludzkiej, pracowali na rzecz budowy mostów i znaleźli drogę do pokojowej koegzystencji" - apelował.
Zachęcił wszystkich: "Niech każdy odrzuci niszczącą siłę nienawiści i uprzedzeń, która zabija duszę ludzi zanim zabije ich ciała".
"Ten etap mojej pielgrzymki, jestem tego pewien, przyciągnie uwagę całego Kościoła do miasta Nazaret" - podkreślił papież.
I dodał: "Wszyscy potrzebujemy, jak powiedział tu papież Paweł VI, powrotu do Nazaretu, by kontemplować wciąż na nowo ciszę i miłość Świętej Rodziny, wzór chrześcijańskiego życia rodzinnego".
"Tutaj, we wzorze Maryi, Józefa i Jezusa możemy jeszcze pełniej docenić świętość rodziny, która w planie Bożym oparta jest na trwającej całe życie wierności mężczyzny i kobiety, uświęconej przez akt małżeństwa i otwartej na Boży dar nowego życia".
Benedykt XVI wyraził uznanie dla pracy miejscowych Kościołów, które - jak zaznaczył - zwłaszcza przez swe szkoły i instytucje dobroczynne próbują obalić mury i są "żyznym terenem spotkania, dialogu, pojednania i solidarności".(PAP)
sw/ ro/