Jarosław Kaczyński zarzucił Aleksandrowi Kwaśniewskiemu, że po jego gafach, jako krytyk czegokolwiek co się robi w polskiej polityce zagranicznej, jest "całkowicie niewiarygodny". Kwaśniewski ocenił, że obecny premier "wytwarza poczucie zamknięcia jeśli chodzi o poważną dyskusję o Polsce poza Polską".
Monika Olejnik pytała, czy powinno się ośmieszać Polskę na arenie międzynarodowej, nawet jeśli nie jest się czynnym politykiem, czy politycy powinni krytykować rządzących w mediach zagranicznych, chociaż mają takie możliwości w Polsce i czy powinni osłabiać nasz wizerunek. Obaj politycy mieli też powiedzieć za co cenią się wzajemnie na arenie międzynarodowej.
"Rozumiem, że w pierwszej części pytania pije pani do mnie" - powiedział Kwaśniewski. Podkreślił, że nie chce usprawiedliwiać żadnej z popełnionych gaf, wyraził żal "szczególnie w stosunku do żony i najbliższych". Ocenił, że biorąc pod uwagę, że długo jest w polityce, takie sytuacje zdarzały mu się "na szczęście bardzo, bardzo rzadko".
Kwaśniewski ocenił, że urzędujący premier "wytwarza poczucie zamknięcia jeśli chodzi o poważną dyskusję o Polsce poza Polską". Podkreślił, że funkcjonujemy w otwartym świecie i nie możemy, będąc członkiem UE nie dyskutować otwarcie, bez kompleksów o tym, co dzieje się w poszczególnych krajach UE.
"Czas się panu kończy" - interweniowała Olejnik. "Mój czas się dopiero zaczyna" - ripostował b. prezydent. Oświadczył też, że ceni J.Kaczyńskiego za inteligencję i za posiadanie programu politycznego, chociaż się z nim nie zgadza.
J.Kaczyński ocenił, że Kwaśniewski, po jego gafach jako krytyk czegokolwiek co się robi w polskiej polityce zagranicznej, jest "całkowicie niewiarygodny". Zarzucił Kwaśniewskiemu, że wzywa Niemców do ostrej polityki wobec Polski.
"Pan czytał niewłaściwe artykuły" - przerywał Kwaśniewski.
J. Kaczyński stwierdził, że całkowicie fałszywym jest obraz Polski, w której jest zagrożona demokracja, jest czarna dziura gospodarcza, że "+jak nie my rządzimy to kompromitujemy Polskę na zewnątrz+".
"W Polsce jest taka silna tradycja (...) pan miał z nią coś wspólnego (...) powinien się pan pilnować jako były PZPR-owiec" - dodał premier. Powiedział, że ceni Kwaśniewskiego za to, co, b. prezydent zrobił na Ukrainie. (PAP)
laz/ mok/ woj/