Prezes PiS Jarosław Kaczyński ocenił na wtorkowej konferencji prasowej, że prezydent "nie powiedział w istocie nic nowego", wskazując, że w tej chwili podpisywanie Traktatu jest bezprzedmiotowe. J.Kaczyński zastrzegł jednak, że prezydent "nie zamknął sprawy".
Chodzi o wtorkowy wywiad dla "Dziennika", w którym prezydent Lech Kaczyński powiedział, że w tej chwili podpisywanie Traktatu Lizbońskiego, po odrzuceniu dokumentu w irlandzkim referendum, uważa za bezprzedmiotowe.
"Nie ma żadnego sensu spieszyć się w tej sprawie z prostego powodu - przepisy UE są jednoznaczne, zgoda wszystkich państw jest potrzebna dla ważności takiego Traktatu, Irlandczycy zgody odmówili" - powiedział szef PiS.
W ocenie prezesa PiS, wrzawa w sprawie wypowiedzi prezydenta dla wtorkowego "Dziennika" to "próba wywołania nowej awantury". J.Kaczyński ocenił też, że premier "ma obyczaj nieustannego pouczania prezydenta", co jest "śmieszne i niefortunne".
Jak dodał, ciągle stawia się pytanie, czy prezydent konsultuje się z rządem, podczas gdy "pytanie właściwe jest takie, czy rząd konsultuje się z prezydentem", co jest "świętym obowiązkiem rządu". "Jeśli się tego nie robi, to się łamie konstytucję" - dodał.(PAP)
hgt/ la/ mow/