Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Jankowska: Szabłowska mówiła mi o rozmowie z Targalskim

0
Podziel się:

Szefowa komisji etyki Polskiego Radia Janina
Jankowska potwierdziła przed sądem, że zwolniona z radia Maria
Szabłowska, jak też i inne osoby, mówiły jej o złym traktowaniu
przez wiceprezesa PR Jerzego Targalskiego.

Szefowa komisji etyki Polskiego Radia Janina Jankowska potwierdziła przed sądem, że zwolniona z radia Maria Szabłowska, jak też i inne osoby, mówiły jej o złym traktowaniu przez wiceprezesa PR Jerzego Targalskiego.

Sąd kontynuował w poniedziałek cywilny proces, jaki Targalski wytoczył Monice Olejnik, która w wywiadzie radiowym z politykami i w rozmowie z posłem Tadeuszem Cymańskim (PiS) pytała ich o słowa, jakie Targalski miał wypowiadać do zwalnianych z Polskiego Radia dziennikarzy. Prasa pisała wtedy, że do Szabłowskiej Targalski miał powiedzieć, że trzeba pozbyć się z radia "gomułkowsko- gierkowskich złogów" i że w radiu wokół siebie "widzi same stare kobiety".

Targalski, który twierdzi, że nie wypowiedział tych słów, domaga się od Olejnik przeprosin oraz 20 tys. zł, bo przypisywanie mu podobnych twierdzeń uważa za obraźliwe. Prawnicy Olejnik i pozwanego wraz z nią Radia Zet mówią zaś, że dziennikarka w swych programach miała wręcz obowiązek pytać o tę wówczas głośną sprawę. W osobnym procesie Targalski pozwał "Gazetę Wyborczą", która przytoczyła za Szabłowską słowa o "złogach".

W poniedziałek Jankowska, związana z Polskim Radiem od 40 lat, mówiła w sądzie, że przychodzili do niej pracownicy radia i mówili o poniżaniu ich przez Targalskiego. "Poniżanie to nie muszą być jakieś słowa. Ono jest także wtedy, gdy nie pozwala się w rozmowie przedstawić swego dorobku zawodowego lub gdy zbywa się je błahym słowem" - mówiła. Według niej, z członkami komisji etyki w sprawie Targalskiego skontaktowało się około 50 osób z radia.

Jankowska potwierdziła, że Szabłowska opowiedziała jej o swojej rozmowie z Targalskim i przytoczyła słowa o konieczności pozbycia się z radia "gierkowsko-gomułkowskich złogów". "Jeszcze była wypowiedź: +jak się spojrzy na korytarz, tu są same stare baby. Trzeba zmienić tę demografię+" - opowiadała Jankowska.

Przyznała, że to ona sama namówiła Szabłowską do złożenia skargi w komisji etyki. "Mówiłam jej, żeby to zrobiła, jeśli poczuła się urażona. Ona sama nie chciała robić z tego sprawy, ale złożyła skargę widząc, jakie przygnębienie panuje w radiu w związku z tą sytuacją" - powiedziała sądowi Jankowska.

Targalski twierdzi, że Szabłowska, a także zeznająca na poprzedniej rozprawie inna zwolniona z radia dziennikarka - Małgorzata Słomkowska, "rozpowszechniały nieprawdę" o nim, przypisując mu inkryminowane słowa. Dlatego powołał czworo świadków, mających potwierdzić jego wersję. Są nimi: b. wiceszef Informacyjnej Agencji Radiowej Rafał Brzeski (obecnie korespondent PR w Londynie) oraz dziennikarki Teresa Bochwic, Anna Ziemińska i Ewa Leo.

Sąd odroczył proces do stycznia.

Przed sądami toczy się około 10 spraw wytoczonych Polskiemu Radiu lub Targalskiemu osobiście, w których byli dziennikarze radia powołują się właśnie na jego wypowiedzi, które - jak mówią - naruszają ich godność. Po ukazaniu się w mediach jego wypowiedzi (wygłaszanych przy okazji przeprowadzanych przez radio zwolnień grupowych) 21 kwietnia Targalski został zawieszony w pełnieniu obowiązków wiceprezesa zarządu PR.

Ostatecznie 9 czerwca Rada Nadzorcza radia przywróciła Targalskiego w prawach członka zarządu "uwzględniając dotychczasowy wkład jego pracy i mając na uwadze sprawność działań zarządu spółki".(PAP)

wkt/ wkr/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)