Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Janusz Gajos: stereotypy prowadzą nas na manowce

0
Podziel się:

Pan R. i Pani Z. to dwoje bohaterów spektaklu Teatru Telewizji "Boulevard
Voltaire", reżyserskiego debiutu Andrzeja Barta. O starciu dojrzałej miłości z zakorzenionym
polsko-żydowskim uprzedzeniem PAP rozmawiała z Januszem Gajosem, odtwórcą roli Pana R.

Pan R. i Pani Z. to dwoje bohaterów spektaklu Teatru Telewizji "Boulevard Voltaire", reżyserskiego debiutu Andrzeja Barta. O starciu dojrzałej miłości z zakorzenionym polsko-żydowskim uprzedzeniem PAP rozmawiała z Januszem Gajosem, odtwórcą roli Pana R.

PAP: - Czy w życiu można uciec od stereotypu?

Janusz Gajos: - Stereotyp jest elementem, który prowadzi nas na manowce. Każdy chce zobaczyć to, co chce. Ta opowieść, forma, w jakiej została ona przekazana, tchnie nadzieją, że od stereotypów można odejść, można się ich pozbyć i rozmawiać jak człowiek z człowiekiem.

PAP: - Pański bohater jest dumny, stawia czoła szufladkom i stereotypom.

J.G.: - To Polak skaleczony przez życiorys, pewne potknięcia w życiu. Trzeba pamiętać, że ludzie znajdują się w różnych sytuacjach muszą wyciągać z tego wnioski, a i ponosić konsekwencje.

PAP: - W sztuce wypowiada pan zdanie: "Za młodu chce się być nie wiadomo kim, a kiedy się nie udaje, reszta mija szybko i bez smaku". Panu się udało.

J.G.: - Nie ukrywam, że chciałem istnieć w tym zawodzie, jestem w nim do tej pory, nie poddaję się mimo swojego wieku i oby tak było dalej.

PAP: Nawiązując do tytułu ostatniego filmu z pańskim udziałem: czuje się pan "Wygrany"?

J.G.: - Wszystko przed nami, nie można za wcześnie wypowiadać ostatniego słowa.

PAP: - Kiedyś wspomniał pan, że aktorstwo to dla pana zawór bezpieczeństwa.

J.G.: - Myślę, że uprawianie zawodu artystycznego każdego rodzaju, niezależnie czy ludzie grają na skrzypcach, piszą, malują - to wszystko jest jakimś zaworem bezpieczeństwa. Ludzie wrażliwi, których jest masa pośród nas, często nie wytrzymują pewnych napięć i wtedy przychodzi im z pomocą możliwość wypowiedzenia tego w formie nieagresywnej, a właśnie artystycznej.

PAP Life: - "Boulevard Voltaire" to również historia miłości dojrzałej?

J.G.: - Miłość dojrzała jest piękna. Myślę, że generalnie miłość może się udać niezależnie od wieku. Choć tak jak pani wspomniała, z wiekiem się zmienia, staje się dojrzała.(PAP)

mdn/ dki/

Więcej w serwisie PAP Life www.paplife.pl/demo

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)