Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Janusz Zbierajewski laureatem nagrody im. komendanta "Daru Młodzieży"

0
Podziel się:

Kapitan Janusz Zbierajewski, komendant rejsów "Zobaczyć morze" dla osób
niewidomych i niedowidzących, został laureatem pierwszej edycji Nagrody im. kapitana Leszka
Wiktorowicza - budowniczego i wieloletniego komendanta "Daru Młodzieży".

Kapitan Janusz Zbierajewski, komendant rejsów "Zobaczyć morze" dla osób niewidomych i niedowidzących, został laureatem pierwszej edycji Nagrody im. kapitana Leszka Wiktorowicza - budowniczego i wieloletniego komendanta "Daru Młodzieży".

"Bez odwagi i profesjonalizmu kapitana Zbierajewskiego idea pływania niewidomych i niedowidzących po morzu byłaby nie do zrealizowania. Jego dokonania jako człowieka i żeglarza zasługują na najwyższy szacunek i uznanie. Akcja, którą pomógł zrealizować, to wyjątek na światową skalę i powód do dumy" - powiedział w czwartek przewodniczący kapituły, kontradmirał Czesław Dyrcz.

Członek kapituły redaktor naczelny miesięcznika "Żagle" Waldemar Heflich podkreślił, że Zbierajewski był jedynym spośród polskich kapitanów, który zgodził się popłynąć w morze z osobami niewidomymi. Wyjaśnił, że taki rejs wymaga specjalnego przygotowania. Niewidomym trzeba bowiem zapewnić m.in. mówiący kompas i ster oraz mapy w alfabecie Braille'a. Uczestnicy rejsu, oprócz nowej formy rehabilitacji, mają przy tym szansę przeżyć wielką przygodę na morzu.

70-letni kapitan Zbierajewski, zwany "Zbierajem", to powszechnie znana postać w środowisku morskim, jeden z jego niewątpliwych autorytetów. Wielokrotnie dowodził jachtem szkolnym ZHP "Zawisza Czarny", a także "Pogorią", jachtami "Zew Morza" i obecnie "Kapitan Borchard". Uznanie kapituły nagrody zdobył tym, że jako jedyny zgodził się prowadzić rejsy w projekcie "Zobaczyć morze" na "Zawiszy Czarnym". Niezwykłość tego przedsięwzięcia polega na tym, że połowę ponadczterdziestoosobowej załogi stanowią wówczas osoby niewidome lub słabo widzące.

Nagroda im. kapitana Leszka Wiktorowicza została ustanowiona w celu uhonorowania wyjątkowych dokonań żeglarskich, osiągnięć w dziedzinie wychowania morskiego młodzieży lub kształtowania świadomości morskiej. Powołali ją spadkobiercy kapitana żeglugi wielkiej Leszka Wiktorowicza, miasto Gdynia, Bractwo Kaphornowców i Press Club. Zwycięzcę wybiera sześcioosobowa kapituła.

Laureat został wyłoniony spośród dziewięciu kandydatur. Jego nazwisko ogłoszono w czwartek w Gdyni, na pokładzie "Daru Pomorza". Nagrodę, stanowiącą pamiątkowy medal i 10 tys. zł, Zbierajewski odbierze w Warszawie 4 marca. Termin wybrano na pamiątkę dnia, w którym dowodzony przez Wiktorowicza "Dar Młodzieży" w 1988 r. opłynął przylądek Horn podczas rejsu dookoła świata.

"Jestem dumny, że pamięć o moim ojcu żyje właśnie w formie tej nagrody, zawsze bowiem doceniał tych, którzy wyrastali ponad przeciętność, łączyli odwagę i fantazję z kunsztem i umiejętnościami, osiągając mistrzostwo w swoim fachu" - powiedział członek kapituły, kapitan żeglugi wielkiej Mariusz Wiktorowicz, syn patrona nagrody.

Patron nagrody Leszek Wiktorowicz urodził się w 1937 roku w małej miejscowości Boreczek na Podkarpaciu. W 1952 roku przeniósł się do Trójmiasta. Studiował w Oficerskiej Szkole Marynarki Wojennej (dziś Akademia Marynarki Wojennej), ukończył Państwową Szkołę Morską (dzisiejsza Akademia Morska).

Żeglarską służbę rozpoczął w 1962 r. na żaglowcu "Dar Pomorza", na którym po kilku latach osiągnął stopień I oficera. Jednocześnie pracował m.in. na statkach handlowych Polskiej Żeglugi Morskiej. W 1977 r. objął po raz pierwszy dowództwo statku - tankowca "Siarkopol".

W latach 1981-1982 Wiktorowicz nadzorował w Stoczni Gdańskiej prace związane z omasztowaniem, otaklowaniem, ożaglowaniem oraz wyposażeniem nawigacyjnym nowej białej fregaty - "Daru Młodzieży", następcy "Daru Pomorza". W dziewiczym rejsie "Daru Młodzieży" pełnił funkcję kierownika nauk, następnie objął stanowisko komendanta "Daru Młodzieży", które piastował - z przerwami - przez niemal 25 lat.

W latach 1987-88 Wiktorowicz dowodził w najbardziej spektakularnym rejsie fregaty, jaki miał miejsce w dziejach polskiej floty i szkolnictwa morskiego - wyprawie dookoła świata, po wodach Oceanu Południowego, wokół trzech przylądków: Dobrej Nadziei, Leeuwin i Horn. To podczas tego rejsu Wiktorowicz dokonał spektakularnego wyczynu, który odbił się szerokim echem w całym, nie tylko żeglarskim, świecie - przejścia pod pełnymi żaglami pod mostem Harbour Bridge w Sydney (Australia).

Leszek Wiktorowicz zmarł w 2010 r. w Gdyni, został pochowany na miejscowym cmentarzu w Witominie. (PAP)

wkt/ rop/ hes/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)