Zdaniem marszałka Sejmu Marka Jurka, propozycja Samoobrony, aby wójtowie, burmistrzowie i prezydenci miast byli wybierani przez rady gmin i miast, a nie w wyborach bezpośrednich, to "projekt odwrócenia reformy ustrojowej, reformy samorządu".
Marszałek dodał, że jeśli patrzy się na zalety i wady bezpośredniego i pośredniego wyboru prezydentów i wójtów, to dość klarownie widać to, co jest silną stroną jednego i drugiego systemu.
"W wypadku wyboru bezpośredniego mamy bardzo czytelny i klarowny wybór, ale z drugiej strony praktycznie nie można pociągać do odpowiedzialności tych prezydentów i burmistrzów, bo ogromna większość referendów (w sprawie odwołania wójta, burmistrza, czy prezydenta - PAP) zakończyła się porażką" - powiedział w poniedziałek dziennikarzom marszałek.
Jak dodał, zaletą wyboru pośredniego jest większa odpowiedzialność wójtów, burmistrzów, prezydentów; a z drugiej strony mniejsze jest uczestnictwo społeczeństwa w ich wyborze.
Marszałek zaznaczył, że nie ma jeszcze w Sejmie zapowiadanego przez Samoobronę projektu zmian. "Jeśli się pojawi, to Sejm będzie się musiał nim zająć" - dodał.
Według Jurka, lepiej jest zmieniać prawo wyborcze wcześniej niż na kilka miesięcy przed wyborami. (Kadencja obecnych władz samorządowych kończy się jesienią tego roku). "Ale najważniejsze jest to, żeby było dobre prawo wyborcze" - podkreślił marszałek.
Wicepremier i minister rolnictwa Andrzej Lepper poinformował w poniedziałek, że Samoobrona chce zmiany samorządowej ordynacji wyborczej tak, by wójtowie, burmistrzowie i prezydenci miast byli wybierani przez rady gmin i miast. Obecnie są wybierani w bezpośrednich wyborach. To rozwiązanie obowiązuje od 2002 r.(PAP)
kg/ ura/
