Prezes PiS Jarosław Kaczyński w czwartek pytany o rozmowy minister sportu Joanny Muchy w sprawie miejsca zakwaterowania rosyjskich piłkarzy w trakcie Euro 2012:
"Nic nie mam przeciwko temu, żeby mieszkali w Bristolu. To (obchody katastrofy smoleńskiej - PAP) są pochody procesyjne, odmawiany jest różaniec. Każdy, kto nie ma skrajnie złej woli, to widzi. To jest tłum całkowicie niegroźny, więc nie widzę powodu, aby mieć jakieś obawy. Chyba żeby atak nastąpił ze strony Rosjan, ale też nie sądzę, żeby rosyjscy sportowcy byli zainteresowani atakami na procesję, a nie swoimi wynikami sportowymi". (PAP)
ajg/ son/ bk/