Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kaczyński: W Polsce panuje spór o zyski z transformacji, o wartości

0
Podziel się:

W Polsce mamy do czynienia ze sporem dotyczącym obrony interesów przez
tych, którzy zyskali na transformacji, obrony wartości i miejsca polskiej gospodarki - powiedział
w niedzielę w Legionowie prezes PiS Jarosław Kaczyński.

*W Polsce mamy do czynienia ze sporem dotyczącym obrony interesów przez tych, którzy zyskali na transformacji, obrony wartości i miejsca polskiej gospodarki - powiedział w niedzielę w Legionowie prezes PiS Jarosław Kaczyński. *

Za niedopuszczaną w demokratycznym państwie uznał wypowiedź Donalda Tuska o zespole Antoniego Macierewicza.

Lider PiS na spotkaniu z mieszkańcami Legionowa przekonywał, że w Polsce panuje ożywienie polityczne, a Polacy coraz bardziej zastanawiają się, o co chodzi w sporze toczącym się w kraju; jakie decyzje mają podejmować w najbliższych wyborach do europarlamentu, lokalnych i do parlamentu.

Zdaniem Kaczyńskiego trwa spór o interesy "tych, którzy zdołali na różne sposoby, czasem w sposób zasłużony, czasem nie, wykorzystać transformację" i chcą utrzymać swoją pozycję, a tymi, których sytuacja się stale pogarsza. "Ogromna część Polaków opłaca podtrzymywanie systemu" - ocenił.

Według Kaczyńskiego spór polega też na tym, czy Polskę "zmienić, zmodernizować; zmienić ją w sprawne państwo nastawione na całe społeczeństwo, a nie na wybrane grupy".

Kolejna płaszczyzna sporu to - według szefa PiS - spór o wartości. "Jego istotą jest pytanie, czy nasza wspólnota narodowa ma utrzymywać wartości, wzmacniać je, czy kwestionować, wprowadzać +europejskość+" - podkreślił.

Inny spór - według Kaczyńskiego - dotyczy tego, jaka powinna być sytuacja gospodarcza Polski w Europie. Uważa on, że obecnie w centrum są Niemcy, ze znaczną przewagą nad innymi, a Polska jest w pozycji "drugorzędnej", "nie ma poważniejszych wpływów".

"Te spory określają nasze wybory. Albo wybierzemy PiS i - mam nadzieję - szeroką koalicję różnego rodzaju środowisk patriotycznych, prawicowych i polityka będzie nietransakcyjna (), albo też wszystko pozostanie po staremu, jak to w istocie proponuje PO i jej sojusznicy" - powiedział Kaczyński.

"Tak dalej być nie może. Musimy się skonsolidować()Mamy atuty, możemy bardzo szybko iść do przodu, stać się +tygrysem Europy+. Tylko to wymaga zupełnej zmiany polityki, odrzucenia tych wszystkich zewnętrznych i wewnętrznych nacisków, wymaga polityki, której celem będzie naród" - zaznaczył.

Zapowiedział, że w lutym PiS przedstawi partyjny program "dla rzeczywistego rozwoju kraju". "Chcemy zupełnie innej Polski, z której rzeczywiście będziemy mogli być dumni" - powiedział.

Kaczyński mówił też, że aby kolejne wybory były uczciwe, potrzebna jest "rzeczywista kontrola", "musi być zaangażowanych 80 tysięcy z naszej strony".

Kaczyński był pytany o wypowiedź premiera Donalda Tuska z piątku. Tusk powiedział m.in, że nie dziwi go, iż część Polaków nie wie, czyim ustaleniom ws. katastrofy smoleńskiej może ufać. Jak stwierdził, wynika to z "upiornego pod każdym względem zamieszania, jakie wytworzył PiS z Macierewiczem na czele".

"W demokratycznym kraju, w którym funkcjonuje rzeczywista demokracja, gdyby premier powiedział coś takiego, to długo by premierem nie był" - ocenił szef PiS. Dodał, że zespoły parlamentarne działają m.in. na podstawie Regulaminu Sejmu i "mają prawo do swoich działań". (PAP)

tgo/ ala/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)