Zautomatyzowaną stację uzdatniania wody dla mieszkańców dwóch dzielnic oddano do użytku w Kaliszu. Jak zapewnia inwestor, woda z ujęcia jest zdrowa i nadaje się do picia prosto z kranu.
"Stacja jest w pełni zautomatyzowana, a jej praca jest pod stałą kontrolą, z wykorzystaniem przesyłu danych drogą radiową. Parametry technologiczne gromadzone są w centralnym komputerze monitoringu pracy sieci, pompowni i stacji uzdatniania wody" - poinformował PAP prezes Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji Sp. z o.o. Roman Wiertelak.
Jest to czwarta tego typu stacja w Kaliszu. Korzysta ze studni głębinowej o głębokości 190 m i wydajności 100 m sześc. na godzinę. Woda trafia do sieci miejskiej za pomocą zestawu pomp o wydajności 130 m sześc. na godzinę i jest poddawana ciągłej dezynfekcji.
Wcześniej wody głębinowe muszą być mocno napowietrzane, czyli wzbogacane w tlen atmosferyczny. Następnie woda wpływa na zestaw trzech filtrów, które są wypełnione piaskiem kwarcowym oraz warstwą chalcedonitu. Z tego miejsca, już jako produkt czysty, wychodzi do sieci miejskiej.
Poprzednie ujęcie wody, zbudowane w 1958 r., zmodernizowano w 1992 r. Po kilkunastu latach studnia straciła wydajność. Tłoczono z niej wodę bez jakiegokolwiek uzdatniania.
Budowa ujęcia kosztowała około 2 mln zł. (PAP)
zak/ je/ jbr/