Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kalisz: Prokuratura wyższej instancji przejęła śledztwo w sprawie b. dziennikarza

0
Podziel się:

Ze względu na skomplikowany i wyjątkowo
obszerny charakter materiałów dowodowych, Prokuratura Okręgowa w
Kaliszu przejęła z podległej sobie jednostki śledztwo w sprawie
oszustw, które zarzucono byłemu dziennikarzowi miejscowej gazety i
telewizji kablowej, 33-letniemu Henrykowi G. Pokrzywdzonych jest
wiele osób.

Ze względu na skomplikowany i wyjątkowo obszerny charakter materiałów dowodowych, Prokuratura Okręgowa w Kaliszu przejęła z podległej sobie jednostki śledztwo w sprawie oszustw, które zarzucono byłemu dziennikarzowi miejscowej gazety i telewizji kablowej, 33-letniemu Henrykowi G. Pokrzywdzonych jest wiele osób.

W połowie marca Henryka G. aresztowano, ale wkrótce wyszedł na wolność. Prokuratura zarzucała mu na początku śledztwa, że jako dyrektor firmy oddłużeniowej oszukał co najmniej dziesięć osób na kwotę ok. 70 tys. zł.

Kierowane przez niego Powszechne Centrum Oddłużeniowo- Kredytowe (PCOK) oferowało rzekome pośrednictwo w spłatach długów między dłużnikami a bankami. Klienci wpłacali po kilkaset lub kilka tysięcy złotych, z których PCOK wpłacał do banku tylko niewielką ich część.

"Żerowano na ludziach będących w wyjątkowo trudnej sytuacji, nie mających żadnej możliwości uzyskania kredytów na spłatę swoich długów" - powiedział we wtorek PAP rzecznik prokuratury, Janusz Walczak.

"Z zabezpieczonej dokumentacji wynika, że PCOK zawarło umowy na świadczenie swoich usług z blisko 1800 osobami z całego kraju" - poinformował.

Prokuratura bada teraz treść wszystkich zawartych umów. "Można spodziewać się, że liczba osób pokrzywdzonych jest bliska liczbie osób, które zawarły umowy" - podkreślił Walczak. Jak dowiedziała się PAP z nieoficjalnych, ale wiarygodnych źródeł zbliżonych do prokuratury, skala oszustw popełnionych przez Henryka G. może sięgnąć nawet kwoty prawie 2 mln zł.

Walczak wyjaśnił, że za oszustwo grozi kara do ośmiu lat więzienia. "Jeśli czyny Henryka G. zostaną zakwalifikowane jako oszustwo w odniesieniu do mienia znacznej wartości, grozi mu kara nawet do dziesięciu lat pozbawienia wolności" - powiedział.(PAP)

zak/ hes/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)