Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kalisz: Ruszył proces o nadużycia w spółce Wagon

0
Podziel się:

Przed Sądem Okręgowym w Kaliszu rozpoczął się we wtorek proces dziewięciu
osób, oskarżonych o nadużycia i wyrządzenie szkody wielkich rozmiarów w majątku byłej Fabryki Wagon
S.A. w Ostrowie Wielkopolskim.

Przed Sądem Okręgowym w Kaliszu rozpoczął się we wtorek proces dziewięciu osób, oskarżonych o nadużycia i wyrządzenie szkody wielkich rozmiarów w majątku byłej Fabryki Wagon S.A. w Ostrowie Wielkopolskim.

Na ławie oskarżonych zasiedli byli właściciele i zarządcy spółki oraz żony dwóch z nich. Zarzucono im wyprowadzenie z majątku Wagonu w latach 2001-2002 kwoty ponad 20 mln zł. Wszystkim grozi do dziesięciu lat więzienia. Śledztwo w tej sprawie trwało sześć lat.

Głównymi podejrzanymi są trzej Słowacy i Szwajcar. Zeznające na początku rozprawy dwie obywatelki Słowacji wyjaśniły sądowi, że nie wiedziały, iż w Polsce nie można wypłacać pieniędzy z zablokowanych przez prokuraturę kont ich mężów i w związku z tym nie przyznały się do zarzucanych czynów.

Kobiety wypłaciły łącznie 240 tys. zł. Zeznały, że pieniądze potrzebne im były na utrzymanie swoich rodzin. Prokuratura twierdzi, że oskarżone chciały w ten sposób udaremnić wykonanie jej postanowienia o zabezpieczeniu majątkowym osób, którym postawiono wówczas zarzuty. Do winy nie przyznają się również pozostali oskarżeni.

"Nikt nie przyznaje się do zarzucanych czynów. Uważamy, że ocena prokuratury jest jednostronna i oparta wyłącznie na ocenie ewentualnie niekorzystnych działań, bez wzięcia pod uwagę tego, co wynika z umów w całości i z pominięciem ówczesnej sytuacji w Fabryce Wagon" - powiedział dziennikarzom obrońca jednego ze Słowaków, Marek Czempik.

Według zastępcy Prokuratora Okręgowego w Ostrowie Wlkp. Janusza Walczaka, wszyscy podejrzani, działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, nie dbali o finansowe interesy spółki - zawarli m.in. nieuzasadnione ekonomicznie i niekorzystne finansowo trzy umowy ze spółką mającą siedzibę w Szwajcarii. Przyniosło to szkodę w mieniu Wagonu w wysokości 11 mln zł.

W śledztwie zbadano też skutki finansowe umowy Wagonu SA zawartej m.in. z jednym ze szwajcarskich holdingów oraz prawidłowość sprzedaży przez Słowaków w 2002 r. wartych 9,5 mln zł akcji ZNTK Paterek. Prokuratura twierdzi, że przed sprzedażą nie dokonano wyceny tych akcji.

Śledztwo w sprawie Wagonu trwało tak długo m.in. z powodu niestawiania się do sierpnia 2006 r. na przesłuchania podejrzanych Słowaków i Szwajcara. Jeden ze Słowaków i Szwajcar przyjechali do prokuratury dopiero po otrzymaniu listów żelaznych, które na ich wniosek wydał Sąd Okręgowy w Kaliszu.

Prokuraturze udało się wprawdzie zatrzymać Słowaków w lutym 2003 r., ale sąd postanowił wypuścić ich wtedy na wolność po wpłaceniu 4,4 mln zł kaucji. Oddano im także paszporty. Wówczas wyjechali z Polski.

Kolejne rozprawy zaplanowano na środę i czwartek.

W maju 2005 r. Wagon kupiła jedna ze spółek w Rudzie Śląskiej. (PAP)

zak/ pz/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)