Dokumentacja CBA co do działki na Mazurach była celowo obarczona wadą prawną i na jej podstawie nie można było "odrolnić" tej ziemi - poinformował w środę szef CBA Mariusz Kamiński.
Powiedział on, że funkcjonariusze CBA pod przykryciem nawiązali kontakt z Piotrem R. i Andrzejem K., wobec których uchodzili za biznesmenów. Ujawnił, że początkowo obaj zażądali 6 mln za "odrolnienie" ziemi; w wyniku negocjacji suma wyniosła 3 mln. "W tej sytuacji zdecydowaliśmy się, że przekażemy im dokumentację co do atrakcyjnej działki" - dodał Kamiński.
Podkreślił, że żaden funkcjonariusz nie wysyłał do resortu żadnych akt, lecz dawał tym dwóm osobom, które to czyniły.(PAP)
sta/ pz/