To kompletna bzdura, absolutny brak dobrej woli - tak szef CBA Mariusz Kamiński skomentował w środę zarzuty, że akcję CBA wykorzystano do gry politycznej. Jego zdaniem wygłaszający te zarzuty czynią to z "niskich powodów". "To niegodne, podłe wobec funkcjonariuszy" - dodał.
Poinformował on, że w piątek przekazał premierowi Jarosławowi Kaczyńskiemu "pełną wiedzę na temat sprawy - tyle ile mogłem przekazać"; dymisje ministrów Andrzeja Leppera i Tomasza Lipca Kamiński uznał za ważne, autonomiczne decyzje premiera, które ten miał pełne prawo podjąć.
Lepper twierdzi, że ktoś go ostrzegał, wiemy że miał się spotkać z Piotrem R. - ten wątek jest intensywnie badany - powiedział Kamiński. Wykluczył, by przeciek pochodził z CBA. "Grupa funkcjonariuszy, która nad tym pracowała, jest niezwykle szczelna, jestem dla nich pełen uznania" - mówił.
Kamiński odmówił odpowiedzi na pytanie PAP, czy nagrano rozmowy zatrzymanych z Andrzejem Lepperem i czy inni biznesmeni - niepodstawieni przez CBA - kontaktowali się z zatrzymanymi. Przyznał, że jest wiele nagrań dotyczących obu mężczyzn, ale obecnie są one w prokuraturze i to ona będzie decydować, co zrobić z tymi nagraniami.(PAP)
wkt/ pz/