Wobec Białorusi warto próbować "różnej polityki" i zobaczyć, co okaże się skuteczne - ocenił w niedzielę prezydencki minister Michał Kamiński, odnosząc się inicjatywy szefa MSZ Radosława Sikorskiego w sprawie rewizji stosunków UE- Białoruś i zniesienia sankcji.
Podczas niedzielnej audycji w radiu Zet "Siódmy dzien tygodnia" Kamiński zauważył, że reżim na Białorusi - uwalniając więźniów politycznych - "daje sygnały zachęcające do zmiany".
"Ja nie chcę tutaj wychodzić na obrońcę ministra Sikorskiego, ale z całą pewnością minister Sikorski ma dalej krytyczną ocenę tego co dzieje się Białorusi pod względem praw człowieka. Rozumiem, że być może warto próbować różnej polityki wobec Mińska" - mówił prezydencki minister.
"To jest w dalszym ciągu ciężki reżim, ale myślę, że w UE możemy dyskutować na ten temat; zobaczyć, czy to będzie skuteczne, czy pokazanie +pewnej marchewki+ Alaksandrowi Łukaszence może przynieść jakiś skutek" - zaznaczył.
O rozważenie zniesienia sankcji i rewizję stosunków UE-Białoruś zaapelował w piątek na nieformalnym posiedzeniu szefów dyplomacji UE polski minister spraw zagranicznych. Sikorski powiedział dziennikarzom po zakończeniu rozmów, że propozycja zyskała "werbalne poparcie" Javiera Solany, komisarz Benity Ferrero- Waldner i wszystkich ministrów spraw zagranicznych.
W odpowiedzi na uwolnienie więźniów politycznych Unia Europejska zdecydowała w sobotę w Awinionie, że zaprosi ministra spraw zagranicznych Białorusi do Brukseli 15 września, by kusić reżim w Mińsku zniesieniem sankcji w perspektywie wyborów.
Byłaby to pierwsza oficjalna wizyta ministra Białorusi w Brukseli od 2004 roku, czyli od kiedy UE nałożyła sankcje wizowe na przedstawicieli reżimu, w odpowiedzi na sfałszowane referendum konstytucyjne, które umożliwiło prezydentowi Alaksandrowi Łukaszence pozostanie na stanowisku prezydenta.(PAP)
ura/ drag/