Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kapuśniak: misja Sarkozy'ego może być "umiarkowanym sukcesem"

0
Podziel się:

Wizyta prezydenta Francji Nicolasa
Sarkozy'ego w Rosji może być "umiarkowanym sukcesem" europejskiej
dyplomacji, jeśli Moskwa dotrzyma zawartych zobowiązań - uważa
analityk z Instytutu Europy Środkowo-Wschodniej w Lublinie dr
Tomasz Kapuśniak.

Wizyta prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego w Rosji może być "umiarkowanym sukcesem" europejskiej dyplomacji, jeśli Moskwa dotrzyma zawartych zobowiązań - uważa analityk z Instytutu Europy Środkowo-Wschodniej w Lublinie dr Tomasz Kapuśniak.

Według eksperta, jeśli natomiast Rosjanie nie wycofają się z Gruzji, będzie to przegrana Unii Europejskiej.

Prezydenci Rosji i Francji ogłosili po poniedziałkowych rozmowach w Moskwie na temat rozwiązania konfliktu kaukaskiego, że w ciągu tygodnia rosyjskie wojska wycofają się z okolic miast Poti i Senaki w Gruzji. W ciągu miesiąca ma nastąpić pełne wycofanie wojsk rosyjskich z terytorium Gruzji.

"Jeżeli okaże się, że wojska rosyjskie wycofają się na pozycję sprzed wojny rosyjsko-gruzińskiej, to będziemy mogli powiedzieć, że jest to swego rodzaju minimalny sukces Sarkozy'ego, jak również UE" - powiedział w poniedziałek PAP Kapuśniak.

Jak dodał, jeżeli jednak okaże się, że wojska rosyjskie nie wycofają się z Gruzji, będzie to klęska, przede wszystkim UE i prezydenta Sarkozy'ego.

Ekspert tłumaczy, że odraczanie, aż o miesiąc, terminu wycofania się Rosjan z terytorium Gruzji oddala ten kraj od perspektywy członkostwa w NATO.

Przypomina, że coraz bliżej jest do grudnia, kiedy to państwa NATO będą decydowały, czy przyznać Gruzji plan na rzecz członkostwa (MAP). Jak zaznaczył, im dłużej obecna sytuacja będzie się przeciągała, tym szanse na uregulowanie tego konfliktu, zgodnie z oczekiwaniami państw UE, są coraz mniejsze.

W opinii dr. Kapuśniaka, pozostawanie Rosjan w Gruzji destabilizuje sytuację w tym kraju oddalając go od NATO. "Z tego punktu widzenia sukces prezydencji francuskiej jest mizerny, bo im dłużej to będzie trwało, tym mniejsze są szanse, żeby zakończyło się to w sposób oczekiwany przez Gruzję i państwa UE" - powiedział analityk.

Według eksperta, Rosjanie odbierają reakcję UE na kaukaski konflikt jako słabą. Jego zdaniem, UE, z tego względu, że nie ma możliwości podejmowania szybkich decyzji, nie jest dobrym "przeciwnikiem" dyplomatycznym dla sprawnie zarządzanej Rosji.

W opinii dr. Kapuśniaka, powoduje to, że możliwości reakcji Wspólnoty na zachowanie Kremla są ograniczone.

Uzupełnienia do planu pokojowego prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa i Sarkozy'ego, ogłoszone po ich rozmowach w Moskwie, przewidują ponadto, że do 1 października w strefach bezpieczeństwa wzdłuż granic Osetii Południowej i Abchazji zostaną rozmieszczone siły międzynarodowe. (PAP)

stk/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)