Święta Bożego Narodzenia są przede wszystkim świętami serca. To także święta rodziny; pamiętajmy, że bez troski o rodzinę nie rozwiążemy współczesnych problemów - mówił metropolita warszawski kardynał Kazimierz Nycz podczas uroczystej pasterki.
Metropolita warszawski odprawił pasterkę w kościele św. Ignacego Loyoli na Placówce, gdzie poświęcił nowo wybudowaną kaplicę Matki Bożej Fatimskiej.
Podczas kazania podkreślił, że św. Franciszek, który zachęcał ludzi do obchodzenia Bożego Narodzenia, w ten sposób chciał pokazać prostotę Boga, który objawia się nam jako dziecko. "Tylko na kolanach i tylko w pokorze człowiek może poznać pokornego Boga" - powiedział kard. Nycz.
Zaznaczył, że Bóg objawił się człowiekowi, by być światłem, bo ludzie kroczyli w ciemnościach. Dodał, że także współczesny świat ma swoje ciemności, takie jak wojny czy strefy biedy. "Jezus przychodzący na świat jako dziecko mówi nam: możecie mi pomagać, bo wszystko co robicie jednemu z braci moich najmniejszych, robicie też mnie" - mówił metropolita warszawski. Podkreślił, że święta Bożego Narodzenia są przede wszystkim świętami serca.
Dodał, że aby uwierzyć w Boga trzeba zejść z "piedestałów współczesności", takich jak radykalny racjonalizm, który neguje potrzebę istnienia wiary, pycha, pewność siebie, przekonanie, że wszystko potrafimy sami i Pan Bóg nie jest nam potrzeby. "Żeby przyjąć światło, trzeba być posłusznym Bogu i pełnym zaufania, że tylko Bóg i Jego święte prawo może rozwiązać wszystkie problemy, także te, które stają przed nami w ostatnich miesiącach, kiedy jesteśmy nieustannie straszeni kryzysem" - mówił kard. Nycz.
Przypomniał słowa papieża Benedykta XVI, który mówił, do czego prowadzi gospodarka bez zasad etycznych i o tym, że główną przyczyną kryzysu jest to, że współczesny świat zapomniał, że najważniejszy jest człowiek i rodzina, a nie żądza zysku. "Bez tej miłości, którą daje Chrystus, nie będzie ludzkiej solidarności" - powiedział.
Zwrócił uwagę, że Boże Narodzenie to także święto rodziny - nie tylko Świętej Rodziny, ale także każdej ludzkiej rodziny. Dodał, że w te święta dotykamy problemu rodzin biednych, wielodzietnych, które potrzebują pomocy i same sobie nie poradzą. "A wiemy, że bez rodziny, bez troski o rodzinę nie rozwiążemy współczesnych problemów" - mówił kardynał Nycz. (PAP)
akw/ jm/