Premier Kataru szejk Hamad ibn Dżasim as-Sani wezwał w środę syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada, by zaakceptował to, że rebelianci, którzy go próbują obalić, ostatecznie go pokonają; zaapelował, by Asad ustąpił, aby uniknąć dalszego rozlewu krwi.
"Prosimy. Wystarczy tego, co się stało, powinien Pan podjąć (tę) odważną decyzję, by powstrzymać ten rozlew krwi, to zniszczenie; wycofać się i pozwolić Syryjczykom na stworzenie rządu i państwa, które uważają za właściwe" - powiedział premier i zarazem minister spraw zagranicznych Kataru.
"Wynik jest jasny, lecz jak wiele jeszcze krwi muszą przelać Syryjczycy, by osiągnąć swój cel" - powiedział na konferencji prasowej po spotkaniu Grupy Przyjaciół Syrii, która spotkała się w Marrakeszu, w Maroku.
"Mam nadzieję, że syryjskie przywództwo zna prawdę, a sprowadza się ona to tego, że naród wygra" - dodał as-Sani.
W obliczu syryjskiego konfliktu Katar, podobnie jak Arabia Saudyjska i Turcja, zdecydowanie popiera sunnickich rebeliantów w Syrii.
Wcześniej media podawały, że Grupa Przyjaciół Syrii, która obraduje w środę w Marrakeszu, uznała nową koalicję syryjskiej opozycji za "prawowitego przedstawiciela narodu syryjskiego" i wezwała prezydenta Baszara el-Asada do ustąpienia.(PAP)
mmp/ kar/
12819847 arch.