W katastrofie promu w indyjskim stanie Assam zginęło ponad 100 osób - poinformowały lokalne władze, na które powołuje się indyjski kanał informacyjny CNN-IBN. Policja podaje, że z wody udało się uratować ponad 100 pasażerów. Kolejne 100 osób jest uznawane za zaginione.
aktualizacja 22:56
Szef policji stanu Asam w północno-wschodnich Indiach J.N. Choudhury powiedział, że prom, który przewoził około 350 osób, rozpadł się na dwie części i że ok. 150 osób, które znajdowały się na górnym pokładzie, zdołano uratować lub same dopłynęły do brzegu.
Choudhury poinformował, że do wypadku doszło w poniedziałek wieczorem na Brahmaputrze w pobliżu Fakiragram. Region leży ok. 350 km na zachód od Gauhati, blisko Bangladeszu, którego władze poproszono o pomoc.
Powiedział, że do wypadku doszło najpewniej z powodu silnego wiatru i deszczu i że na miejsce wysłano funkcjonariuszy policji i oddziałów paramilitarnych do pomocy w operacji ratunkowej. Premier Indii Manmohan Singh wydał oświadczenie, w którym wyraził żal z powodu śmierci ludzi.
Agencja AP pisze, że w rejonie, gdzie doszło do katastrofy, promy i łodzie są najczęstszym środkiem transportu i większość promów jest przepełniona, a zasady bezpieczeństwa nie są przestrzegane.
O wypadkach w Indiach czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Ponad 30 ofiar wypadku kolejowego w Indiach Liczba ofiar może jeszcze wzrosnąć, bo akcja ratunkowa jeszcze nie została zakończona. | |
Indie: 31 zabitych w wypadku autobusu Co najmniej 31 osób poniosło śmierć kiedy autobus wiozący gości weselnych wpadł do jeziora w północno wschodnich Indiach - poinformowały lokalne władze. | |
Tragedia podróżnych w Indiach. Nie żyje... Według lokalnych władz, około 10 rannych jest w stanie krytycznym. Około 126 tys. ludzi, czyli 345 dziennie, zginęło na drogach Indii w 2010 roku. |