Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Katowice: "S" oddała cześć L. Kaczyńskiemu w rozbudowanej siedzibie

0
Podziel się:

Śląsko-dąbrowska "Solidarność" oddała w piątek cześć zmarłemu prezydentowi
Lechowi Kaczyńskiemu, nazywając jego imieniem nowoczesną, multimedialną salę konferencyjną. To
wizytówka obiektu, rozbudowanego przez związek kosztem kilku milionów zł.

Śląsko-dąbrowska "Solidarność" oddała w piątek cześć zmarłemu prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu, nazywając jego imieniem nowoczesną, multimedialną salę konferencyjną. To wizytówka obiektu, rozbudowanego przez związek kosztem kilku milionów zł.

Gdy w lutym tego roku prezydent gościł w remontowanej siedzibie związku w Katowicach, obiecał związkowcom, że przyjedzie na otwarcie gmachu po rozbudowie. Podczas piątkowej uroczystości otwarcia budynku związkowcy i politycy wspominali zmarłego prezydenta jako przyjaciela Solidarności i ludzi pracy.

"Jeszcze nie otrząsnęliśmy się z szoku po tej smoleńskiej tragedii, nie obeschły nam łzy żałoby. Obserwując, jak bardzo po tym, co się stało, zmieniła się Polska, mam uczucie, że to Leszek pomaga nam zza grobu" - mówił szef Solidarności Janusz Śniadek.

Chwaląc rozbudowaną i zmodernizowaną siedzibę śląsko-dąbrowskiej "S", należącą do najnowocześniejszych takich w Polsce, Śniadek zauważył, że inwestycja pokazuje, jak bardzo unowocześniająca się Solidarność służy ludziom, pracownikom.

"To przekonanie jest tak ważne właśnie w tej atmosferze, kiedy związkom próbuje się powiedzieć, że są niepotrzebne; że być może przeszkadzają niektórym, tak jak niektórym przeszkadza dzisiaj nawiązywanie do przesłań Sierpnia" - mówił szef związku, wzywając wszystkich do "rachunku sumienia" w sprawie tego, czy zrobiono wszystko, aby dochować wierności ideałom Sierpnia.

Śniadek przypomniał, że ruch Solidarności miał dwa przesłania: wolności oraz społeczne. "To pierwsze przesłanie - wolności - w tym, co dziś dzieje się w Polsce, też jest zagrożone. Może dlatego niektórzy nie chcą słyszeć o przesłaniach Sierpnia i opowiadają o jakichś dwóch Solidarnościach, że to już nie jest +ta+ Solidarność. W ten sposób próbują zagłuszyć swoje sumienia" - skomentował.

Również prezydencki minister Andrzej Duda uważa, że związki, w tym Solidarność, mają dziś trudności w działaniu. Jak mówił, gdyby w otwarciu gmachu uczestniczył - jak planowano - prezydent Lech Kaczyński, na pewno uznałby, że fakt, iż "S" unowocześnia się i stać ją było na taką inwestycję, świadczy o jej sile i dobrej przyszłości.

"To jest świadectwo tego, że przed związkiem jest wielka przyszłość, że on jest silny, mimo tych wszystkich trudności, które są mu robione. Mimo tych kłód, które są związkom rzucane pod nogi, mimo tego ośmieszania działalności związkowej, związków czy związku NSZZ "Solidarność", z jakim mamy do czynienia przede wszystkim w życiu politycznym" - powiedział Duda.

Prezydencka minister, a niegdyś wiceszefowa śląsko-dąbrowskiej "S", Bożena Borys-Szopa, mówiła, jaką pustkę pozostawiła wśród związkowców i współpracowników prezydenta jego śmierć.

"Pozostał ból i pustka. Ale poza pustką rodząca się ilość niezliczonych pytań - dlaczego lecieli jednym samolotem, dlaczego zginęli najlepsi z najlepszych, dlaczego były dwie wizyty, dlaczego to Rosjanie prowadzą dochodzenie, dlaczego przez prawie 5 lat bezpartyjnemu prezydentowi zarzucało się, że jest prezydentem jednej partii, zapominając o tym, że był prezydentem przede wszystkim zwykłych, normalnych ludzi" - mówiła minister.

"Dlaczego premier naszego rządu straszy nas drugą Grecją? Dlaczego publicznie mówi, że zrobi wszystko, żeby nie wygrał Jarosław Kaczyński? - pytała wzruszona Borys-Szopa.

Lider śląsko-dąbrowskiej "S", Piotr Duda, podkreślił, że związkowcy nie mieli wątpliwości, by w rozbudowanym budynku uhonorować L. Kaczyńskiego. Jego zdaniem, sala konferencyjno-szkoleniowa, w której zastosowano najnowsze rozwiązania technologiczne, to dobre miejsce, by jego patronem został zmarły prezydent.

Duda przedstawił historię rozbudowy budynku, która trwała półtora roku i w całości została sfinansowana ze składek związkowych. Przybyło 750 m kw. powierzchni. Część biur związek zamierza wynająć, chce też wynajmować multimedialną salę konferencyjną. Według Dudy rozbudowa siedziby, która jest majątkiem związku, to dobra inwestycja, polepszająca jednocześnie warunki pracy i obsługi członków związku.

Duda zaznaczył, że wybierając wykonawcę, zwracano uwagę nie tylko na cenę i jakość, ale także na to, by wybrana firma przestrzegała prawa pracy, by załoga była zatrudniona w formie umów o pracę, by w firmie działały związki zawodowe oraz by obowiązywał w niej zakaz pracy w niedzielę. "Pokazaliśmy, że można zadbać o pracownika, można mieć dobrą cenę i sprawnie zrealizować inwestycję" - powiedział Duda.

W ramach modernizacji należący do "S" budynek w Katowicach zyskał dodatkowe piętro. Sala im. L. Kaczyńskiego wyposażona jest m.in. w zdalnie sterowane kamery, ekrany i rzutniki oraz kabiny do tłumaczeń symultanicznych. Sala przewidziana jest na ponad 200 osób, może też być podzielona na dwie mniejsze.

"Ta nowoczesna aula to nasza wizytówka. Tutaj będą organizowane wszelkie zjazdy i zebrania związkowe, a także szkolenia i spotkania związane np. z realizowanymi przez nas projektami unijnymi. Będzie wygodniej i oszczędniej" - podkreślił Duda.

Budynek dostosowano do potrzeb osób niepełnosprawnych. Ceglana elewacja nawiązuje do śląskich familoków. Od ulicy Floriana, a także torów kolejowych, zawisły podświetlane billboardy z logo Solidarności. Zbudowano dodatkową, całkowicie przeszkloną klatkę schodową. (PAP)

mab/ bno/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)