Od spotkania z przedsiębiorcami, zrzeszonymi w Izbie Rzemieślniczej oraz Małej i Średniej Przedsiębiorczości w Katowicach, rozpoczął w czwartek wizytę w woj. śląskim kandydat PiS na prezydenta, Jarosław Kaczyński.
Prezes Izby, były poseł Jan Klimek, powiedział dziennikarzom, że rzemieślnicy i przedsiębiorcy, podczas wspólnego obiadu z Kaczyńskim, będą chcieli przede wszystkim przedstawić kandydatowi problemy swojego środowiska. Dotyczy to głównie - według prezesa - branży fryzjerskiej oraz motoryzacyjnej, reprezentowanej m.in. przez właścicieli warsztatów samochodowych.
Izba jest największą organizacją gospodarczą na Śląsku, zrzeszającą ponad 8 tys. przedsiębiorców w 30 organizacjach terytorialnych i branżowych. W jej ramach działa 60 komisji egzaminacyjnych, w których zasiada ok. 400 osób.
Przed siedzibą Izby na Kaczyńskiego czekało kilkudziesięciu sympatyków, którzy powitali kandydata oklaskami i skandowaniem: "Jarek, Jarek". Rzemieślnicy przywitali prezesa PiS biało-czerwonym tortem w kształcie Polski, ozdobionym hasłem kampanii Kaczyńskiego: "Polska jest najważniejsza". Na torcie zaznaczono dwa miasta: Warszawę i Katowice.
Po spotkaniu w Katowicach kandydat odwiedzi jednego z rzemieślników w miejscu jego pracy - zakładzie fryzjerskim w Sosnowcu. Później, również w tym mieście, spotka się m.in. z robotnikami.
Przed dwoma dniami o głosy wyborców w Sosnowcu zabiegał również kandydat PO, Bronisław Komorowski. Miasto, podobnie jak inne miejscowości Zagłębia Dąbrowskiego, należy do miejsc, gdzie tradycyjnie dobre wyniki wyborcze osiąga lewica.
W pierwszej turze wyborów prezydenckich właśnie w Sosnowcu rekordowe poparcie (22,17 proc.) otrzymał kandydat lewicy, Grzegorz Napieralski. Wygrał Komorowski, którego poparło 45,83 proc. głosujących, przed Kaczyńskim, na którego głosowało 25,65 proc. wyborców. Przewaga Napieralskiego nad Kaczyńskim wyniosła ok. 3,5 proc. głosów. (PAP)
mtb/ mab/ mok/ jra/
