Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

KE: dość jałowych dyskusji w sprawie ustaleń szczytu UE

0
Podziel się:

Komisja Europejska zaapelowała w czwartek o
zakończenie "jałowych dyskusji" na temat ustaleń ostatniego
szczytu europejskiego w Brukseli dotyczących podejmowania decyzji
w Radzie UE, kolejny raz nazywając pojawiające się w Polsce
wątpliwości "nieporozumieniem".

Komisja Europejska zaapelowała w czwartek o zakończenie "jałowych dyskusji" na temat ustaleń ostatniego szczytu europejskiego w Brukseli dotyczących podejmowania decyzji w Radzie UE, kolejny raz nazywając pojawiające się w Polsce wątpliwości "nieporozumieniem".

"Dla nas sytuacja jest jasna. Mamy mandat do negocjacji nowego traktatu, który jest bardzo precyzyjny" - powiedział na konferencji prasowej rzecznik KE Johannes Laitenberger pytany o to, czy - jak twierdzi Polska - na szczycie doszło do "dżentelmeńskiego porozumienia" gwarantującego prawo blokowania przez dwa lata podjęcia decyzji w Radzie UE dzięki tzw. mechanizmowi z Joaniny.

W mandacie nowego traktatu mowa jest jedynie o "rozsądnym czasie"; Polska chce "doprecyzować", co to oznacza.

"Powtarzaliśmy już wiele razy, że dla nas mandat jest bardzo jasny. Nieustanne dyskusje na ten temat stają się jałowe"- dodał Laitenberger.

Premier Jarosław Kaczyński powiedział w środę, że uważa brak wzmianki o dwuletnim okresie blokowania decyzji w Radzie UE za techniczną pomyłkę i że Polska dostała ustne gwarancje, że mechanizm z Joaniny pozwala na blokowanie decyzji przez dwa lata. "Nie damy sobie wmówić, że jest inaczej, będziemy o tym mówić na Konferencji Międzyrządowej", która na podstawie mandatu ma do końca roku przygotować traktat - podkreślił szef rządu.

O tych "ustnych gwarancjach" milczą jednak rozmówcy PAP w Brukseli i Lizbonie, która objęła 1 lipca przewodnictwo w UE.

Za "jakieś nieporozumienie" uznał to przewodniczący Parlamentu Europejskiego Hans-Gert Poettering. "Nie mogę sobie wyobrazić, żeby europejscy przywódcy mogli się zgodzić na to, aby w Radzie UE pojawiła się możliwość stosowania dwuletniego weta. To byłoby zupełnie nie do zaakceptowania" - powiedział Poettering w wywiadzie dla czwartkowej "Gazety Wyborczej".

"Przewodniczący nie odbiega niczym w swoich wypowiedziach od tego, co mówili wcześniej inni europejscy przywódcy" - podkreśla w rozmowie z PAP przedstawiciel gabinetu Poetteringa.

W poniedziałek przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso przyznał w kontekście wypowiedzi z Warszawy o potrzebie dopracowania przyjętego na szczycie mandatu, że w ostatnich dniach były "pewne dwuznaczności, które zostały przekazane, ale szczerze mówiąc, to było nieporozumienie".

"Nie mam żadnych wątpliwości, że Polska nie będzie dążyła do otwarcia mandatu. To dla mnie ewidentne: Polska to kraj, który respektuje zobowiązania" - powiedział PAP Barroso. "Kompromis osiągnęliśmy jednomyślnie" - podkreślił.

Także premier Portugalii Jose Socrates uważa kwestię podejmowania decyzji w Radzie UE za rozwiązaną. "Portugalskie przewodnictwo dysponuje mandatem, w którym nie przewidziano rewizji mandatu. A więc mówiąc szczerze, problemu nie ma" - powiedział w poniedziałek w Porto. Podkreślił, że podczas przyjmowania ostatecznych zapisów, na szczycie przy stole obecni byli wszyscy przywódcy 27 krajów UE.

Jeden z portugalskich dyplomatów z otoczenia Socratesa powiedział PAP, że w notatkach ze szczytu nie pojawia się jakakolwiek wzmianka o dwuletnim okresie blokowania decyzji w Radzie UE.

Z drugiej strony rozmówcy PAP przypominają, że podczas brukselskiego szczytu, który przeciągnął się do godzin porannych w sobotę 23 czerwca, doszło do szeregu dwu- i wielostronnych spotkań poza salą obrad wszystkich 27 przywódców. Prezydent Lech Kaczyński kilkakrotnie rozmawiał osobno z kanclerz Niemiec Angelą Merkel i prezydentem Francji Nicolasem Sarkozym, który bardzo aktywnie wspierał Niemcy w wysiłkach na rzecz osiągnięcia porozumienia. Z kolei do trójstronnych spotkań Kaczyński-Merkel-Sarkozy dołączał prezydent Litwy Valdas Adamkus.

Przed północą w piątek 22 czerwca doszło także do spotkania w pokojach delegacji francuskiej w gronie: Kaczyński, Sarkozy, Tony Blair (premier Wielkiej Brytanii), Jean-Claude Juncker (premier Luksemburga) i Jose Luis Rodriguez Zapatero (premier Hiszpanii). Uczestnicy tego spotkania połączyli się wówczas telefonicznie z premierem Jarosławem Kaczyńskim, który był w Warszawie. "Około godz. 23:40 uznano, że porozumienie (w sprawie podejmowania decyzji) jest osiągnięte" - relacjonował potem rzecznik Pałacu Elizejskiego David Martinon.

Sam Poettering było obecny na szczycie przez pierwszą godzinę w czwartek 21 czerwca, a nazajutrz w piątek spotkał się w cztery oczy z kanclerz Merkel. Nie uczestniczył natomiast w rozmowach "27".

Pierwsze spotkanie Konferencji Międzyrządowej (ang. IGC), która ma przyjąć nowy, reformujący UE traktat wyznaczono już na 23 lipca w Brukseli. Portugalia ma nadzieję, że dalsze prace nad dokumentem sprowadzą się do kwestii prawno-technicznych, tak by nowy traktat został przyjęty na nieformalnym szczycie w połowie października w stolicy kraju i mógł nosić nazwę traktatu z Lizbony.

Michał Kot, Inga Czerny (PAP)

kot/ icz/ ro/ mhr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)