Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

KE nie wprowadzi embarga na mozarellę z Kampanii

0
Podziel się:

Komisja Europejska ogłosiła w piątek, że
jest zadowolona z wycofania przez włoskie władze partii skażonego
rakotwórczymi dioksynami sera mozzarella z regionu Neapolu, więc
nie ma powodu, by wprowadzać unijne embargo na ten produkt.

Komisja Europejska ogłosiła w piątek, że jest zadowolona z wycofania przez włoskie władze partii skażonego rakotwórczymi dioksynami sera mozzarella z regionu Neapolu, więc nie ma powodu, by wprowadzać unijne embargo na ten produkt.

"Komisja jest zadowolona z postępu, jaki się dokonał w tej sprawie" - oświadczyła odpowiadająca za sprawy zdrowia rzeczniczka KE Nina Papadulaki. "Na tym etapie nie ma powodów, by na poziomie europejskim wprowadzać jakiekolwiek dodatkowe środki" - dodała.

Powiedziała, że środki wprowadzone przez Włochy to m.in. wycofanie z rynku podejrzanej mozarelli, objęcie 25 zakładów, skąd pochodziła skażona mozarella, dodatkowymi kontrolami i wzmożone inspekcje sanitarno-weterynaryjne. Zdaniem rzeczniczki, oznacza to, że potencjalnie groźna dla zdrowia mozarella nie trafiła do innych krajów ani w UE, ani na świecie.

Papadulaki zaznaczyła przy okazji, że skażony ser był przeznaczony wyłącznie na rynek lokalny.

Włochy zapewniły także KE, że będą prowadzić "stały monitoring" zakładów produkcyjnych, by zapobiec w przyszłości przekroczeniu dopuszczalnego poziomu dioksyn w mozzarelli.

Już od zeszłego tygodnia zamkniętych jest 83 wytwórni mozzarelli z mleka bawolic, gdy stwierdzono łamanie norm sanitarnych i fałszowanie rezultatów badań weterynaryjnych. Wyprodukowane tam mleko jest niszczone, a władze kontrolują kolejne fermy na południu Włoch, by sprawdzić, w jaki sposób pasza zwierząt została skażona.

Jeszcze w czwartek wieczorem KE groziła wprowadzeniem embarga na mozarellę z Kampanii, oceniając, że "nie podjęto żadnych środków, by wycofać z rynku produkty, które mogły być skażone".

Problemy z mozzarellą rozpoczęły się, gdy ujawniono, że niektóre zakłady w Kampanii produkują ją z mleka zawierającego dioksyny. KE odmówiła potwierdzenia, że wiąże się to z zaleganiem w rejonie Neapolu tysięcy ton niewywożonych miesiącami śmieci oraz nielegalnym ich zakopywaniem. Według niektórych ekspertów w ten właśnie sposób toksyny trafiają do pasz.

Michał Kot (PAP)

kot/ ro/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)