Komisja Europejska zaproponowała w środę kurs wymiany tolara na euro w związku z wejściem Słowenii do eurostrefy z dniem 1 stycznia 2007 roku.
Kurs - 239,640 tolara za euro - będzie musiał być jeszcze formalnie przyjęty przez ministrów finansów państw UE podczas posiedzenia 11 lipca.
Jest to ten sam kurs, z jakim Lublana przed dwoma laty przystąpiła do europejskiego mechanizmu kursów wymiennych, uważanego za "poczekalnię" dla kandydatów do strefy euro.
Słowenia staje się od przyszłego roku pierwszym z nowych państw Unii, które przyjmie unijną walutę, żegnając się jednocześnie z wprowadzonym w 1991 roku - po uzyskaniu niepodległości - tolarem.
Lublanie pozostało sześć miesięcy, by ukończyć przygotowania do wymiany waluty.
Komisja zaapelowała w ubiegłym tygodniu, by przejście na euro nie stało się powodem do podwyżek cen.
Takie podwyżki cen - na drobne usługi i towary jak kawa w barach - odnotowali bowiem mieszkańcy Włoch czy Francji, którzy przeszli na euro w 2002 roku. Komisja zaleca więc Słowenii kontrole w handlu detalicznym, czy prawidłowo stosowany jest kurs wymiany tolara na euro.
Słoweńcy po przyjęciu euro w styczniu 2007 roku tylko przez dwa tygodnie będą mogli jeszcze płacić w sklepach tolarami. Potem starą walutę będą już tylko mogli wymienić na euro w bankach - bez dodatkowych opłat do 1 marca 2007 roku.
By przyzwyczaić się do euro, od września Słoweńcy będą mogli "kupować" zestawy z monetami euro.
Zgodnie z przeprowadzonym w kwietniu Eurobarometrem aż 58 proc. Słoweńców uważa, że przejście na euro będzie miało pozytywne konsekwencje dla ich kraju, a 65 proc. obawia się podwyżek cen.
Inga Czerny (PAP)
icz/ ro/