Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

KE: turystyka zasiłkowa nie jest powszechnym zjawiskiem

0
Podziel się:

Większość migrujących w UE obywateli przenosi się do innego kraju Unii,
żeby pracować, a tzw. turystyka zasiłkowa nie jest rozpowszechniona - uważa KE. Wielka Brytania
oskarża imigrantów z innych państw unijnych o wykorzystywanie jej systemu zasiłkowego.

Większość migrujących w UE obywateli przenosi się do innego kraju Unii, żeby pracować, a tzw. turystyka zasiłkowa nie jest rozpowszechniona - uważa KE. Wielka Brytania oskarża imigrantów z innych państw unijnych o wykorzystywanie jej systemu zasiłkowego.

W poniedziałek Komisja Europejska opublikowała zamówiony przez siebie raport, z którego wynika, że imigranci z innych krajów UE nie pobierają w goszczących ich krajach więcej zasiłków niż obywatele danego państwa.

"Raport jasno pokazuje, że większość migrujących w UE obywateli przenosi się do innego kraju członkowskiego, żeby pracować i (...) że tak zwana turystyka zasiłkowa nie jest ani rozpowszechniona, ani systematyczna" - skomentował komisarz UE ds. zatrudnienia Laszlo Andor.

Przyznał jednocześnie, że mogą występować pewne problemy związane z dużym napływem imigrantów z innego kraju UE do jakiegoś wybranego regionu czy gminy. "Może to wywierać presję na system edukacji, mieszkalnictwo, czy infrastrukturę, dlatego Komisja jest gotowa współpracować z takim krajem członkowskim, by pomóc m.in. władzom lokalnym w wykorzystaniu środków Europejskiego Funduszu Społecznego" - zapewnił komisarz.

Jego rzecznik Jonathan Todd odniósł się w poniedziałek do weekendowych doniesień brytyjskiego "The Sunday Telegraph", który powołując się na raport Komisji Europejskiej podał, że Wielka Brytania utrzymuje 600 tysięcy bezrobotnych z UE. Dodał, że brytyjska publiczna służba zdrowia dokłada do nich półtora miliarda funtów.

Rzecznik Andora nazwał te doniesienia "ogromnym i zupełnie nieodpowiedzialnym" zniekształceniem faktów. "600 tysięcy osób, do których nawiązuje się w raporcie, to nieaktywni obywatele UE w Wielkiej Brytania. Ta kategoria osób zawiera nie tylko poszukujących pracy, większość tych nieaktywnych imigrantów to studenci, emeryci, ludzie z przerwą na wychowanie dzieci" - tłumaczył.

Todd powołując się na dane brytyjskich urzędów podał, że w 2011 roku w Wielkiej Brytanii było mniej niż 38 tysięcy wnioskujących o zasiłek dla bezrobotnych z innych krajów UE. "Odsetek nieaktywnych osób spośród imigrantów z UE jest to 30 procent, podczas gdy wśród obywateli Wielkiej Brytanii - 43 proc." - kontynuował. Dodał, że także stopa bezrobocia wśród imigrantów w Wielkiej Brytanii jest niższa.

"Jeśli chodzi o koszty opieki zdrowotnej raport wskazuje, że jest około 379 tysięcy nieaktywnych imigrantów z UE uprawnionych do opieki zdrowotnej w Wielkiej Brytanii. Jest to koszt między 0,7 a 1,1 proc. wszystkich wydatków na opiekę zdrowotną w Wielkiej Brytanii" - powiedział rzecznik.

Przypomniał, że zgodnie z danymi OECD z czerwca "w znacznej większości krajów, włącznie z Wielką Brytanią, obywatele UE płacą więcej w podatkach i ubezpieczeniach socjalnych niż dostają zasiłków".

Todd podkreślił, że doniesienia brytyjskiej prasy są nieodpowiedzialne, gdyż wywołują wrażenie, iż imigranci z innych krajów UE są problemem, bo odbierają pracę i zasiłki. "Podczas gdy w rzeczywistości wszystkie badania pokazują jasno, że obywatele UE migrujący w ramach Unii są wielką korzyścią dla kraju goszczącego" - podsumował Todd.

Opublikowany w poniedziałek przez KE raport wskazuje, że imigranci z UE stanowią niewielki odsetek pobierających zasiłki w krajach goszczących i że ich wpływ na budżety krajowe jest również mało znaczący. "Stanowią oni mniej niż 1 proc. wszystkich beneficjentów w sześciu przebadanych krajach (w Austrii, Bułgarii, Estonii, Grecji, na Malcie i w Portugalii) i w granicach od 1 do 5 proc. w pięciu innych krajach (w Niemczech, Finlandii, Francji, Holandii i Szwecji)" - czytamy.

W kwietniu Niemcy, Wielka Brytania, Holandia i Austria zwróciły się w liście do irlandzkiej prezydencji z prośbą o bardziej skuteczne sankcje za nadużywanie swobody przepływu osób przez "pewnych imigrantów" z innych krajów członkowskich UE. Kraje te twierdziły m.in., że "znacząca liczba" nowych imigrantów pobiera pomoc socjalną w krajach przyjmujących, obciążając systemy opieki społecznej i nadużywając swobody przepływu osób w UE.

Choć komisarz sprawiedliwości Viviane Reding uznała za bezpodstawne oskarżenia dotyczące tzw. turystyki zasiłkowej, to przedstawiła niedawno szereg działań przeciwko możliwości wykorzystywania systemów świadczeń socjalnych w UE.

Z Brukseli Julita Żylińska (PAP)

jzi/ ap/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)