Sześciu policjantów z Zachodniopomorskiego odpowie za próbę zatuszowania sprawy zastępcy szefa Komendy Powiatowej Policji w Stargardzie Szczecińskim, który miał pod wpływem alkoholu prowadzić samochód. Zostali zatrzymani przez Biuro Spraw Wewnętrznych KGP.
Jak poinformowała we wtorek PAP Grażyna Puchalska, chodzi o sprawę z lipca 2006 r. Policjanci ze Szczecina otrzymali wówczas informacje, że zastępca szefa stargardzkiej policji, wracając po służbie do domu, prowadzi samochód pod wpływem alkoholu. Na miejsce - z polecenia dyżurnego - skierowano dwie załogi: prewencji i ruchu drogowego. Dodatkowo kierujący akcją wezwał swojego kolegę, byłego podwładnego, a obecnie policjanta pionu kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Gryfinie.
"Policjanci z dwóch interweniujących załóg nie tylko nie sporządzili odpowiedniej dokumentacji służbowej, nie przesłuchali świadków zdarzenia, ale nawet nie przebadali alkomatem kierowcy" - powiedziała Puchalska. Jeden z funkcjonariuszy straszył też świadków, grożąc użyciem siły, jeśli zdecydują informować o tej sprawie. "Wykręcił też palce u rąk jednemu z nich" - dodała Puchalska.
W tej sprawie prokuratura postawiła zarzuty niedopełnienia obowiązków pięciu funkcjonariuszom interweniującym i dyżurnemu. Dodatkowo zarzut stosowania przemocy lub groźby otrzymał policjant straszący świadków.
"Ponieważ wszyscy podejrzani skutecznie +zadbali+ o niezebranie dowodów popełnienia przestępstwa przez kierującego, to nie jest on podejrzanym w tej sprawie" - dodała Puchalska.
Funkcjonariusze zostali zawieszeni w pełnionych obowiązkach służbowych. (PAP)
pru/ bno/