Możliwe, że niektóre mecze podczas Euro 2012 otrzymają status meczów podwyższonego ryzyka - twierdzi Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. W środę w Sejmie urzędnicy MSW i Ministerstwa Sportu i Turystyki spotkali się z reprezentantami stowarzyszeń kibiców.
Fundacja Republikańska, Instytut Sobieskiego, stowarzyszenia kibicowskie oraz klub Prawa i Sprawiedliwości zorganizowały debatę "100 dni do Euro 2012 - obywatele pytają o stan przygotowań".
Przedstawiciele Ogólnopolskiego Związku Stowarzyszeń Kibiców pytali reprezentantów Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Ministerstwa Sportu i Turystyki m.in. o to, czy podczas mistrzostw są przewidziane mecze podwyższonego ryzyka, o organizację stref kibica i ułatwienia w przekraczaniu granic przez kibiców.
"Nie chcemy w żaden sposób epatować siłą, pokazywać naszych policjantów jako tych, którzy są nastawieni agresywnie do kibiców" - zapewnił Jacek Zalewski, dyrektor departamentu analiz i nadzoru MSW.
"Nie możemy wykluczyć, że podczas analizy zagrożeń w trakcie rozgrywek finałowych możemy dojść do wniosków, że któreś ze spotkań może być uznane za mecz podwyższonego ryzyka. Tę decyzję będzie podejmowała policja wspólnie z UEFA. Nie przewidujemy, żeby imprezy, które będą odbywały się w strefach kibica, były imprezami podwyższonego ryzyka" - dodał Zalewski.
Dariusz Buza z biura ds. Euro 2012 z ministerstwa sportu poinformował, że MSZ planuje wprowadzenie ułatwień dla kibiców Rosji, która gra w grupie z naszą reprezentacją oraz uproszczenie procedur przekraczania granicy polsko-ukraińskiej dla wszystkich fanów piłki nożnej udających się na mecze.
"Przygotowywany jest specjalny plan operacyjny. Będą wspólne odprawy celne na przejściach granicznych, zielone korytarze, ułatwienia pozwalające na przyspieszenie przekraczania granicy Polski dla kibiców udających się na Euro" - powiedział.
Jak wyjaśnił, kontrole graniczne i celna mają odbywać się jedynie po polskiej stronie.
"Strona rosyjska zwróciła się z propozycją zorganizowania specjalnego miasteczka kibiców w Warszawie. Trwają prace nad organizacją" - dodał Buza.
Poseł PiS Przemysław Wipler powiedział podczas spotkania, że klub parlamentarny PiS ograniczył się ws. debaty jedynie do udostępnienia sali w Sejmie. Szef partii Jarosław Kaczyński na późniejszej konferencji powiedział, że nic nie wiedział o debacie. "Ta dyktatura w PiS-ie jest ograniczona" - ironizował.
Zapewnił, że "nie ma żadnego sojuszu między PiS a kibicami". "Kibice nie lubią, i słusznie, tego rządu. Jeśli chodzi o to, zgadzam się z nimi" - mówił.
Szef PiS powiedział, że nie wybiera się na mecz z Portugalią na Stadion Narodowy, ale ma zamiar obejrzeć go w telewizji. "Nie będzie 3:0, to kolejna kompromitacja Tuska" - zażartował. Kaczyński wspominał, że szczególnie w młodości bardzo interesował się sportem. "Dzisiaj można powiedzieć - jestem kibicem, ale takim, który jest trochę przyciśnięty latami" - dodał. (PAP)
Podobne informacje na www.2012euro.pap.pl
tgo/ par/ gma/
