Jazzową ucztę zafundowała słuchaczom w sobotę wieczorem Patricia Barber, która rozpoczęła w Kielcach kolejny festiwal "Memorial to Miles". Druga część koncertu należała do Larsa Danielssona, tak samo jak do rozentuzjazmowanej publiczności.
Kielecki festiwal "Memorial to Miles" rozpoczęły dwa występy, wspaniałej wokalistki i wirtuoza kontrabasu. To zderzenie sprowokowało słuchaczy do zastanowienia się czy Ameryka nadal jest kolebką jazzu, czy też może stała się nią Skandynawia.
Wyrazisty wokal o ciepłej barwie, inteligentne teksty i mistrzowskie pianino, które balansują między tradycyjnym jazzem a awangardą muzyczną - tak najkrócej można opisać Patricię Barber. Wywodząca się z rodziny o mocnych korzeniach swingu amerykańska wokalistka - córka saksofonisty z orkiestry Glenna Millera - najczęściej występuje w chicagowskim klubie jazzowym "Mill Green".
Na kielecki festiwal "Memorial to Miles 2012" przyjechała jako "Nat King Cole Trio" z towarzyszącymi jej gitarzystą Johnnym Kregorem i kontrabasistą Larrym Kohotem, którzy nie tylko jej akompaniowali, ale również sami dali popis muzycznych umiejętności solowych. Patricia Barber zaśpiewała w Kielcach utwory z ostatnich kilku płyt, bardzo osobiste, opowiadające o życiu. Zaprezentowała także utwór "Cold" z płyty, która ukaże się na początku przyszłego roku, zawierającej wyłącznie jej kompozycje.
Jeszcze bardziej liryczny popis dał w drugiej części festiwalowego wieczoru Lars Danielsson, który promuje swoją najnowszą płytę "Liberetto". Szwedzki wiolonczelista klasyczny po konserwatorium i równocześnie jazzowy kontrabasista, znany w Polsce ze współpracy z Leszkiem Możdżerem, jest muzykiem o szerokich zainteresowaniach i genialnym aranżerem. Utwory nawiązujące do tradycyjnego jazzu bawiły publiczność dając jej możliwość delektowania się nie tylko linią melodyczną, ale i wykonaniem. Największe wrażenie zrobił na kieleckiej publiczności tytułowy utwór płyty.
Lars Dannielsson zagrał w Kielcach na kontrabasie i wiolonczeli, John Parricelli na gitarze a Magnus Ostrom na perkusji. Nową postacią w zespole jest Tigran, który zastąpił Leszka Możdżera. Ma 25 lat i zdążył już zdobyć niemal wszystkie laury dla artystów jazzowych wstępujących na międzynarodowy rynek.
We wrześniu 2001 roku, w dziesiątą rocznicę śmierci Milesa Davisa, w Kielcach stanął jedyny w Polsce pomnik legendarnego muzyka. Od 10 lat miasto gości najsłynniejszych artystów w ramach festiwalu "Memorial to Miles". W poprzednich edycjach festiwal uświetniły występy m.in. Agi Zaryan, Włodzimierza Pawlika, Stanisława Soyki, Leszka Możdżera, Omara Sosy z Kuby, Lestera Kidsona z Kanady czy amerykańskiego Mark Goldsbury Quartet. (PAP)
and/ jm/