Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kielce: Kontrahenci czują się oszukani przez firmę logistyczną

0
Podziel się:

Niewypłacanie pieniędzy za zrealizowane zlecenia i niesłuszne naliczenie kar
zarzucają właściciele kilkunastu firm przewozowych kieleckiej spółce logistycznej Duda
Transport&Spedition. Władze firmy odpierają zarzuty.

Niewypłacanie pieniędzy za zrealizowane zlecenia i niesłuszne naliczenie kar zarzucają właściciele kilkunastu firm przewozowych kieleckiej spółce logistycznej Duda Transport&Spedition. Władze firmy odpierają zarzuty.

Przewoźnicy czują się oszukani przez spółkę, w czwartek domagali się w biurze firmy m.in. wypłaty zaległych pieniędzy.

Do Kielc przyjechało kilkunastu właścicieli firm z różnych regionów Polski, które świadczyły usługi dla spółki spedycyjnej. Część z nich realizowała przewozy, używając własnych pojazdów, inni dzierżawili samochody od firmy Duda Transport.

W rozmowie z dziennikarzami przedsiębiorcy podkreślali, że firma zaniżała stawki za kilometr przejechanej trasy, w stosunku do tych wcześniej proponowanych. Ostateczne wersje umów różniły się od wstępnie omawianych, a kontrahenci podpisywali je, po zapewnieniach, że są identyczne z pierwotnymi. Firmy nie otrzymywały także pieniędzy za zrealizowane zlecenia, mimo że wystawiły i przekazały spółce odpowiednie faktury.

Właścicielka firmy z Pomorza zdecydowała się zerwać umowę po tym, gdy samochód, który wzięła w dzierżawę, okazał się nieprzygotowany do transportu. "Naczepa była zdemolowana, miała łyse opony. Naliczyli mi dwie kary mniej więcej po 120 tys. zł za niewywiązywanie się ze zleceń. Nie otrzymałam też 11 tys. zł za zrealizowane transporty" - mówiła kobieta.

Przedsiębiorca z Miechowa w woj. małopolskim, który współpracował ze spółką od czerwca 2011 r., złożył zawiadomienie do prokuratury w sprawie działalności kieleckiej firmy. Jego zdaniem firma wyłudziła pieniądze.

"Nie wypłacono mi 120 tys. za wykonane poprawnie usługi. Kierowcom, którzy je wykonywali, do dziś nie zapłaciłem. Nałożono także nieprawnie kary za rzekome złe zrealizowanie usługi, w sumie 390 tys. zł. Dla mnie to typowy wyzysk, próba zarobienia na małych firmach" - powiedział mężczyzna.

Z przedsiębiorcami spotkał się rzecznik Duda Transport&Spedition Sebastian Jagusiński. Przedsiębiorcy przekazali mu pismo skierowane do władz spółki, z prośbą o wywiązanie się ze zobowiązań.

W przesłanym w czwartek PAP oświadczeniu władze Duda Transport&Spedition napisały, iż umowy zawierane pomiędzy spółką oraz jej kontrahentami są objęte klauzulą poufności, dlatego nie można ujawnić ich szczegółów.

"Spółka oświadcza, że z obowiązków umownych leżących po jej stronie wywiązuje się należycie. Wysokość wynagrodzenia oraz terminy jego płatności zostały wspólnie ustalone pomiędzy stronami i są przestrzegane. Co więcej kontrahenci, którzy należycie realizują postanowienia umowy, mogą skorzystać ze skróconego terminu zapłaty wynagrodzenia, preferencji przy kształtowaniu stawek wynagrodzenia oraz wielu innych bonusów" - można przeczytać w oświadczeniu.

Władze firmy zaprzeczyły, iż nie uzgadniano wcześniej treści umów z przedsiębiorcami. "Działania spółki nie są samowolne, lecz wynikają z uzgodnionych, omówionych i podpisanych przez profesjonalistów umów" - podkreślono.

Dodano także, iż firma spotkała kilku "nieuczciwych przedsiębiorców, którzy nie przejawiali woli współpracy, wprowadzali wielokrotnie spółkę w błąd oraz dopuszczali się nadużywania postanowień umowy". "W niniejszych przypadkach umowy zostały rozwiązane i pewnie z tego tytułu wynikają przytoczone zarzuty. () Sprawy zmierzają w kierunku polubownego rozstrzygnięcia" - napisano. (PAP)

ban/ mki/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)