Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kielce: Sąd zawiesił na 5 lat karę więzienia dla b. dyrektora szkoły

0
Podziel się:

Sąd Okręgowy w Kielcach zawiesił w
poniedziałek na pięć lat wykonanie kary dwóch lat więzienia dla
byłego dyrektora miejscowej szkoły podstawowej, oskarżonego o
wykorzystywanie pracowników szkoły do nieodpłatnej pracy w jego
gospodarstwie.

Sąd Okręgowy w Kielcach zawiesił w poniedziałek na pięć lat wykonanie kary dwóch lat więzienia dla byłego dyrektora miejscowej szkoły podstawowej, oskarżonego o wykorzystywanie pracowników szkoły do nieodpłatnej pracy w jego gospodarstwie.

Jednocześnie sąd - w procesie odwoławczym - nałożył na oskarżonego Władysława Staweckiego karę grzywny w wysokości 10 tys. zł, zaliczając na jej poczet 4200 zł jako finansowy ekwiwalent okresu tymczasowego aresztowania byłego dyrektora.

Utrzymany został w mocy wyrok sądu pierwszej instancji wydany na współoskarżonych. Sąd Rejonowy skazał Jadwigę Ł. - sekretarkę oskarżoną o udzielenie dyrektorowi pomocy w przyjęciu korzyści majątkowych na dziewięć miesięcy więzienia w zawieszeniu na 3 lata i grzywnę 800 zł, a Stanisława K. - dozorcę-palacza za wręczenie dyrektorowi łapówki w zamian za dodatkowy urlop - na siedem miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata i grzywnę 400 zł.

Prokuratura postawiła Staweckiemu 24 zarzuty. Większość dotyczyła czerpania korzyści osobistych przez nadużywanie zajmowanego stanowiska - dyrektor miał wykorzystywać pracowników przede wszystkim do zbioru śliwek oraz innych prac w gospodarstwie rolnym w Szydłowie. Sprzątaczki - według prokuratury - myły szefowi samochód i sprzątały prywatne mieszkanie. Inni pracownicy wykonali remont w mieszkaniu córki dyrektora w Warszawie. Proceder miał trwać prawie 10 lat.

Sąd Okręgowy w Kielcach w uzasadnieniu swojego wyroku stwierdził, że sąd pierwszej instancji prawidłowo przeprowadził postępowanie dowodowe i przekonująco wykazał winę wszystkich oskarżonych, jednak osądził również dwa czyny byłego dyrektora, których karalność się przedawniła i orzekł łącznie karę "rażąco surową i niesprawiedliwą".

Sąd odwoławczy podkreślił, że były dyrektor nie jest "bezwzględnym, zdemoralizowanym przestępcą", którego koniecznie trzeba izolować od społeczeństwa; w wielu środowiskach ma dobrą opinię, a większość jego win to wypadki mniejszej wagi, "chwile słabości", co prawda, rozciągnięte w czasie. Maksymalny okres zawieszenia wykonania kary pozbawienia wolności i surowa kara finansowa to wystarczające środki prewencji w tym przypadku - orzekł sąd. Wyrok jest prawomocny.

Główny oskarżony wyraził skruchę w swoim ostatnim słowie i przeprosił wszystkich podwładnych. Prosił sąd o złagodzenie kary. Z kolei prokurator domagał się w apelacji zaostrzenia wyroku do 4 lat i ośmiu miesięcy więzienia, uzasadniając swoje stanowisko "wysoką szkodliwością społeczną" czynów oskarżonego. (PAP)

mch/ malk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)