Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

KIG: z Algierczykami i Marokańczykami o inwestycjach

0
Podziel się:

Polscy, algierscy i marokańscy przedsiębiorcy wymienią się doświadczeniami
dot. budowy i eksploatacji infrastruktury medycznej. Pierwsze z cyklu spotkań odbyło się we wtorek
w Warszawie. Celem programu ma być większa wymiana handlowa i więcej inwestycji.

Polscy, algierscy i marokańscy przedsiębiorcy wymienią się doświadczeniami dot. budowy i eksploatacji infrastruktury medycznej. Pierwsze z cyklu spotkań odbyło się we wtorek w Warszawie. Celem programu ma być większa wymiana handlowa i więcej inwestycji.

Projekt jest realizowany przez Krajową Izbę Gospodarczą wraz z Casablańską Izbą Przemysłu, Handlu i Usług oraz Konfederacją Algierskiego Patronatu. Jak powiedział PAP prezes KIG Andrzej Arendarski, chodzi w nim o poinformowanie przedsiębiorców o możliwościach inwestycyjnych w branży medycznej i ochrony zdrowia.

"To branża, która szybko się rozwija, szybko rośnie. Projektem są zainteresowane przedsiębiorstwa budowlane, a także operatorzy szpitali, spa i tak dalej. Program ma przybliżyć znajomość rynków i prawne możliwości działania, stąd wizyty przedstawicieli Maroka i Algierii u nas i naszych u nich" - powiedział Arendarski.

Projekt jest wspierany przez Komisję Europejską. W jego ramach będą organizowane konferencje, warsztaty, spotkania ze specjalistami i indywidualne spotkania przedsiębiorców. W lutym odbędzie się cykl spotkań w Warszawie i Katowicach, w listopadzie przedsiębiorcy będą gościć w Maroku, a w styczniu 2011 r. ponownie w Warszawie i w Poznaniu.

Jak powiedział Arendarski, oba kraje - zarówno Maroko, jak i Algieria - są ważnymi partnerami gospodarczymi Polski wśród krajów arabskich. "Może nie są to wielkie rynki, ale potencjalnie bardzo interesujące" - powiedział. Dodał, że Polska nastawia się na współpracę głównie z Niemcami, a w dalszej kolejności z innymi krajami UE. "Jeśli chodzi o inne regiony, to jest tych partnerów niewielu i to musimy zmieniać" - powiedział.

Wyjaśnił, że różnice kulturowe mogą utrudniać współpracę między polskimi a arabskimi przedsiębiorcami. "Zawsze staramy się przedsiębiorców, szczególnie tych, którzy docierają po raz pierwszy na te rynki, do tego przygotować. Wrażliwość na pewne uchybienia zwyczajom czy jakimś regułom może być powodem zerwania rozmów. Dlatego też uczulamy na to, by respektować zwyczaje i nie poruszać pewnych tematów - jak np. religia - czy zachować wstrzemięźliwość, jeśli chodzi o alkohol" - powiedział.

Dodał, że także sposób prowadzenia biznesu różni się od tego, jaki przyjęto w krajach kultury europejskiej. "Tam (w krajach arabskich - PAP) wszystko trwa z reguły dużo dłużej - są całe procedury zaprzyjaźniania się, czego na przykład nie ma u nas. Trzeba zapytać o rodzinę, trzeba pobiesiadować, a dopiero później można mówić o interesach" - powiedział.

W przypadku obu tych krajów polski eksport jest większy niż import. Sprowadzamy głównie surowce, jak oleje ropy naftowej, fosforyty, rudy i koncentraty miedzi. Algieria kupuje od nas produkty spożywcze, jak sery czy mleko w proszku, a także pojazdy i ciągniki, produkty mineralne (koks i półkoks) oraz metalowe (szyny, piece, kątowniki). Maroko sprowadza z naszego kraju wyroby z metali nieszlachetnych, produkty mineralne i urządzenia mechaniczne.(PAP)

her/ je/ mag/

inwestycje
wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)