Nad sposobami zapobiegania handlowi ludźmi zastanawiali się w środę w Kijowie ukraińscy milicjanci i ich partnerzy z polskiej policji. Na konferencję w tej sprawie w ambasadzie RP zaproszono także oficerów łącznikowych policji państw unijnych na Ukrainie.
"Handel ludźmi to nie tylko czerpanie korzyści z nierządu. Jest to także sprzedaż organów oraz wykorzystywanie do pracy niewolniczej, więc problematyka konferencji jest bardzo szeroka" - powiedział PAP uczestniczący w spotkaniu Zbigniew Maj, wicedyrektor Centralnego Biura Śledczego (CBŚ)
.
Współpraca polskiej policji z ukraińską milicją oraz straży granicznych obu państw w zapobieganiu handlowi ludźmi ma charakter szczególny. Granica między Ukrainą i Polską jest jednocześnie granicą Unii Europejskiej, do której starają się przeniknąć działający w tej dziedzinie przestępcy.
"Grupy przestępcze zajmujące się handlem ludźmi są coraz lepiej zorganizowane i hermetyczne, przez co trudniej jest je rozbić. Dodatkowym problemem jest to, że Polska, która kiedyś była krajem tranzytowym, staje się dziś dla handlarzy ludźmi krajem docelowym" - podkreślił Maj.
Uczestnicy środowej konferencji w Kijowie omawiali własne metody walki z handlem ludźmi oraz wymieniali doświadczenia w tym zakresie.
"Walka z handlem ludźmi wymaga ciągłego doskonalenia współpracy różnych służb i instytucji" - mówił zastępca komendanta głównego policji Waldemar Jarczewski.
Wiceminister spraw wewnętrznych Ukrainy Serhij Czernych oświadczył z kolei, że dzięki współpracy z polską policją ukraińska milicja nie tylko lepiej walczy ze zjawiskami omawianymi przez uczestników konferencji, ale też wykorzystuje polskie doświadczenia, które zbliżają Ukrainę do standardów obowiązujących w UE.
Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)
jjk/ dmi/ mc/ gma/