TASS) - Koalicyjna większość wybrała w piątek przewodniczącego nowego parlamentu Kirgistanu, państwa, które, jak pisze Reuters, próbuje zakończyć wielomiesięczne niepokoje i zbudować w Azji Środkowej pierwszą demokrację parlamentarną,
W czerwcowym referendum konstytucyjnym ustalono, że Kirgistan będzie po wyborach republiką parlamentarną. Ograniczono władzę prezydenta.
"Głównym zadaniem jest obecnie sformowanie prawowitego rządu, który będzie odpowiedzialny przed nami" - powiedział nowo wybrany przewodniczący parlamentu Achmatbek Kełdibekow z partii Ata Żurt (Ojczyzna). W 120-osobowym parlamencie za jego kandydaturą opowiedziało się w tajnym głosowaniu 101 deputowanych ze 116 obecnych, 14 było przeciwnych, a 1 głos był nieważny.
Wybór spikera parlamentu stał się możliwy, gdy na wniosek prezydent Kirgistanu Rozy Otunbajewej partii Respublika udało się sformować koalicyjną większość. W skład koalicji weszły też Socjaldemokratyczna Partia Kirgistanu, której przewodzi prezydent Otunbajewa, i Ata Żurt (Ojczyzna).
Pierwszą próbę sformowania koalicji podjęto bez udziału Ata-Żurt, która w październikowych wyborach zdobyła najwięcej - 28 mandatów w 120-osobowym parlamencie. Partia ta, jak pisze Reuters, uchodzi za przeciwnika parlamentarnego modelu rządzenia, a wielu jej zwolenników to stronnicy obalonego prezydenta Kurmanbeka Bakijewa, odsuniętego od władzy w wyniku krwawych zajść w kwietniu br. Zginęło wówczas ok. 90 ludzi, a rany odniosło kilkuset, gdy władze poleciły otworzyć ogień do szturmujących ich siedzibę.
Zgodnie z umową koalicyjną premierem ma zostać lider socjaldemokratów Ałmazbek Atambajew, pierwszym wicepremierem Omurbek Babanow z Respubliki.(PAP)
mmp/ ro/
7915998 7915882 arch.