Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kiszczak ma kontynuować wyjaśnienia we wtorek

0
Podziel się:

Po dwóch godzinach wyjaśnień szefa MSW z lat
80. gen. Czesława Kiszczaka sąd, prowadzący proces autorów stanu
wojennego, przerwał tę czynność do wtorku. Sędzia powołała się na
zalecenia lekarzy, że Kiszczak może brać udział w procesie tylko
przez taki właśnie czas.

Po dwóch godzinach wyjaśnień szefa MSW z lat 80. gen. Czesława Kiszczaka sąd, prowadzący proces autorów stanu wojennego, przerwał tę czynność do wtorku. Sędzia powołała się na zalecenia lekarzy, że Kiszczak może brać udział w procesie tylko przez taki właśnie czas.

W poniedziałek przed Sądem Okręgowym w Warszawie 83-letni Kiszczak nie przyznał się do zarzutów stawianych mu przez pion śledczy IPN. Kiszczak to czwarty podsądny - po gen. Wojciechu Jaruzelskim, gen. Tadeuszu Tuczapskim (który niedawno zmarł) oraz Stanisławie Kani - który nie przyznał się przed sądem do zarzutów i składa wyjaśnienia.

W swych wyjaśnieniach Kiszczak twierdził, że ten proces to okazja, "by po raz kolejny obrzucić go błotem". "W 17 ostatnich latach cztery razy oskarżono mnie o zbrodnie (...); opinii publicznej jestem przedstawiany jako zbrodniarz" - dodał. Podkreślił, że w 2008 r. warszawski sąd umorzył jego sprawę za przyczynienie się do śmierci 9 górników z kopalni "Wujek" w grudniu 1981 r. "Czekam na kolejny proces w tej sprawie. I tak będzie aż do mojej śmierci" - dodał.

Kiszczak oświadczył, że wielu Polaków uważa dziś, że stan wojenny był "zasadny i konieczny", a mimo to jest on przedstawiany jednostronnie. "Uratowaliśmy Polskę przed wielowymiarową tragedią; nikt nie byłby w stanie powiedzieć, ile ludzi by zginęło" - dodał.

Kiszczak wspomniał także o "szaleństwie ujawniania tysięcy agentów polskiego wywiadu i kontrwywiadu wojskowego, a winnych tego nikt nie ściga". "Dziś tylko chorzy umysłowo mogą pomagać polskiemu wywiadowi" - powiedział.

Oskarżony podkreślił, że choruje od 1964 r. "Jestem intensywnie leczony; jeszcze żyję dzięki intensywnej opiece lekarskiej" - oświadczył sądowi. Przyznał, że z powodu złego zdrowia nie zapoznał się z aktami śledztwa IPN. "Uniemożliwiono mi złożenie wyjaśnień w IPN" - oświadczył Kiszczak. Zaprzeczyła temu prokurator IPN.(PAP)

sta/ itm/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)