Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kłopotek: konflikty w regionach mogą szkodzić koalicji na szczeblu centralnym

0
Podziel się:

Poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego
Eugeniusz Kłopotek przestrzegał w środę przed konfliktami między
członkami regionalnych władz PSL i PO. Wskazał, że potencjalnie
szkodliwe dla koalicji rządowej spory na tym szczeblu powinny być
rozwiązywane przy udziale przewodniczących partii.

Poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego Eugeniusz Kłopotek przestrzegał w środę przed konfliktami między członkami regionalnych władz PSL i PO. Wskazał, że potencjalnie szkodliwe dla koalicji rządowej spory na tym szczeblu powinny być rozwiązywane przy udziale przewodniczących partii.

Kłopotek komentował odwołanie z funkcji wicemarszałka regionu lidera śląskiego PSL Mariana Ormańca; wniosek w tej sprawie złożył marszałek woj. śląskiego Bogusław Śmigielski (PO). Marszałek motywował swój wniosek utratą zaufania po publikacjach prasowych zarzucających Ormańcowi nepotyzm i wykorzystywanie stanowiska do osobistych celów.

"Niedobrze się stało, że bez dania zielonego światła ze strony przywódców obu partii koalicyjnych (...) marszałek województwa, wywodzący się z PO, złożył wniosek o odwołanie przez sejmik wicemarszałka z PSL - szefa partii w tym województwie" - mówił Kłopotek na konferencji prasowej w Katowicach. "Od tego są dwaj szefowie partii. Oni z pewnością (...), tak jak do tej pory, uzgodniliby, jaka ma być ostateczna decyzja" - przekonywał.

Poseł podkreślał w środę wartość współpracy koalicjantów w Sejmie i w rządzie. Odwołanie ze stanowiska Ormańca nazwał jednak "poważnym zgrzytem", który w przyszłości - gdyby podobne przypadki powtarzały się - może rodzić poważne perturbacje w koalicji - również na szczeblu centralnym.

Podczas sesji sejmiku woj. śląskiego 22 października za odwołaniem Ormańca zagłosowało 27 radnych (głównie PO), ośmiu było przeciw, ośmiu wstrzymało się od głosu. Jeszcze przed głosowaniem Ormaniec odpierał zarzuty, kilka dni później wytoczył proces cywilny przeciw jednej z autorek artykułów na swój temet. W środę powtarzał m.in., że dotąd nie może zaakceptować "formy i stylu" swojego odwołania.

Również zdaniem Kłopotka, styl odwołania Ormańca był niedopuszczalny, tym bardziej, że w przesłanym po tym fakcie liście Śmigielskiego do wiceprezesa śląskich struktur PSL marszałek miał napisać, że kolejny kandydat ludowców na stanowisko wicemarszałka regionu "wymaga akceptacji koalicji".

"Ktoś chyba zapomniał, że czasy PRL i egzekutywy KW PZPR już dawno minęły. (...) Jeśli marszałek pisze takie pismo nie do prezesa, a do wiceprezesa partii (w regionie - PAP), oznacza to, że ma ciągotki do wchodzenia na nie swoje podwórko. (...) Dopóki jesteśmy w koalicji sejmikowej, bierzemy za tego kandydata odpowiedzialność" - podkreślił poseł PSL.

Lider śląskich ludowców zapowiedział w środę, że kandydat PSL na wicemarszałka regionu powinien być znany jeszcze tego dnia wieczorem - po spotkaniu prezydium, a potem zarządu śląskich struktur partii. Zgodnie z wcześniejszymi wypowiedziami władz śląskiego PSL, ponownie miał nim zostać Ormaniec. Ten jednak w środę nie podtrzymał jednoznacznie takiego stanowiska.

"Po sugestiach marszałka i przewodniczącego śląskiej PO, że nie ma możliwości dalszej współpracy z moją osobą, przedstawię zarządowi sprawę i podejmiemy dobrą decyzję. (...) Nie jest tak, że tutaj na Śląsku w PSL jest tylko Ormaniec. Mamy szeroką ławę dobrze przygotowanych osób (...) Myślę, że załagodzimy ten rozłam w koalicji" - zaznaczył szef śląskiego PSL.

Przedstawiciele śląskich struktur obu partii 4 listopada uzgodnili, że ludowcy przedstawią swojego kandydata na wicemarszałka do piątku. PSL miało w 48-osobowym sejmiku regionu trzech radnych, niedawno jednak z klubu usunięto jednego z nich. Obecny zarząd województwa (PO, SLD, PSL i Przymierze Regionalne) może utrzymać w sejmiku większość bez poparcia PSL. (PAP)

mtb/ la/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)