Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Klub Lewicy jednogłośnie poparł kandydaturę Belki na szefa NBP

0
Podziel się:

Klub Lewicy zdecydował jednogłośnie w czwartek o udzieleniu poparcia
kandydaturze b. premiera i ministra finansów Marka Belki na nowego prezesa NBP. Ostatecznie Sejm
powołał Belkę na szefa banku centralnego.

Klub Lewicy zdecydował jednogłośnie w czwartek o udzieleniu poparcia kandydaturze b. premiera i ministra finansów Marka Belki na nowego prezesa NBP. Ostatecznie Sejm powołał Belkę na szefa banku centralnego.

W czwartek po południu posłowie zdecydowali o wprowadzeniu do porządku obrad punktu dotyczącego wyboru nowego szefa NBP. Było to możliwe m.in. dzięki głosom Lewicy. Głosowanie musiało się odbyć, ponieważ wcześniej klub PiS zgłosił sprzeciw w tej sprawie. Wyboru nowego prezesa NBP już w czwartek nie poparli - oprócz PiS - również posłowie PSL.

Jeszcze przed czwartkowym posiedzeniem klubu Lewicy, jego szef Grzegorz Napieralski spotkał się z marszałkiem Sejmu Bronisławem Komorowskim, a później z Belką. Po zakończeniu spotkania z b. premierem Napieralski udał się wraz z nim na - otwarte dla mediów - spotkanie z posłami Lewicy.

"Chciałbym zarekomendować klubowi, abyśmy jednogłośnie poparli prof. Marka Belkę na prezesa NBP" - zwrócił się do swych kolegów przewodniczący klubu Lewicy. Podkreślał, że b. premier to znakomity ekonomista i fachowiec. "Nie mieliśmy nigdy wątpliwości, wiedzieliśmy, że jeśli chodzi o kwestie ekonomiczne, Marek Belka, jak i wielu ekonomistów lewicy, jest tutaj najlepszy" - mówił szef klubu Lewicy.

Napieralski zaznaczył jednak, że do dziś nie zgadza się z marszałkiem Sejmu Bronisławem Komorowskim w sprawie czasu i formuły zgłoszenia kandydatury na szefa banku centralnego. Argumentował, że prezes NBP musi mieć silny mandat, a zamieszanie, które trwało od kilku dni wokół niego, było niepotrzebne i osłabia pozycję tej kandydatury.

"Ale ja jestem świadomy jednej rzeczy - najważniejsi są ludzie, którzy zaciągają kredyty, tak naprawdę spoglądają co się dzieje, bo to o ich portfele chodzi, dlatego aby już nie przedłużać, chciałbym dzisiaj zarekomendować, abyśmy na dzisiejszym posiedzeniu Sejmu jednogłośnie (...) poparli profesora Marka Belkę" - powiedział Napieralski.

Po nim głos zabrał wiceszef klubu Leszek Aleksandrzak, który przyznał, że kilku posłów Lewicy jest przeciwnych kandydaturze Belki, jednak - jak zaznaczył - "nie z powodów merytorycznych". "Sposób zgłoszenia i termin nie był najbardziej - powiem delikatnie - dobry i na miejscu" - ocenił Aleksandrzak. Ale - jak dodał - skoro jest w tej sprawie pozytywna rekomendacja szefa klubu, to należy poprzeć kandydaturę Belki już bez żadnej dyskusji.

Na wypowiedź wiceszefa klubu Lewicy zareagował poseł Ryszard Kalisz. "Po głosie pana przewodniczącego Aleksandrzaka zabrzmiało jakby w tym klubie prawie wszyscy byli za tym, żeby teraz Marka Belki nie wybierać. Myślę, że prawie wszyscy i to mówię po wczorajszym posiedzeniu klubu parlamentarnego byli za tym, żeby profesora Marka Belkę wybrać na tym posiedzeniu i że jest najlepszym kandydatem" - zapewnił Kalisz.

Sam Belka podziękował Napieralskiemu i klubowi lewicy za poparcie jego kandydatury na szefa NBP. Zapewnił, że rozumie, iż nie była to łatwa decyzja, szczególnie w kontekście kampanii wyborczej. "Grzegorz, ja zdaję sobie sprawę, że to nie jest łatwy moment, ani łatwa decyzja. (...) To jest okres kampanii i można było te posunięcia interpretować bardzo różnie - ja to rozumiem" - zwrócił się do szefa klubu Lewicy.

Przyznał, że jego kandydatura na to "bardzo zaszczytne, wielkie, a dla ekonomisty wręcz z nabożną czcią traktowane stanowisko" nie miałaby szans bez poparcia klubu Lewicy. "Za to Grzegorzowi bardzo serdecznie dziękuję i będę to zawsze powtarzał w wypowiedziach publicznych" - powiedział.

"Jeżeli dzisiejsze głosowania pójdą tak, jak sobie wszyscy życzymy, to obiecuję sobie (...) uczestnictwo w żywym dialogu na tematy państwa, gospodarki z wami i z innymi" - zapewnił Belka. B. premier podziękował też za poparcie sejmowej komisji finansów publicznych. Część posłów Lewicy biła brawo, niektórzy jednak wystąpienie Belki przyjęli w milczeniu.

Czwartkowe posiedzenie przebiegało w luźniej atmosferze. Wesołość wśród posłów Lewicy zbudził m.in. wicemarszałek Sejmu Stefan Niesiołowski z PO, który na początku spotkania zajrzał na chwilę do sali. "O, wicemarszałek Niesiołowski!" - zareagował prowadzący posiedzenie Napieralski. Kilku posłów odpowiedziało oklaskami. "Nie lękajcie się!" - zawołał rozbawiony parlamentarzysta PO. Sala wybuchła śmiechem. (PAP)

mkr/ eaw/ la/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)