Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Koła poselskie w sprawie prac nad tzw. ustawą hazardową

0
Podziel się:

Ludwik Dorn (Polska Plus) chce, aby w związku zastrzeżeniami, jakie do
projektu tzw. ustawy hazardowej ma Biuro Analiz Sejmowych, przyjąć do dalszych prac projekt
nowelizacji ustawy o grach i zakładach wzajemnych autorstwa koła Polska Plus.

Ludwik Dorn (Polska Plus) chce, aby w związku zastrzeżeniami, jakie do projektu tzw. ustawy hazardowej ma Biuro Analiz Sejmowych, przyjąć do dalszych prac projekt nowelizacji ustawy o grach i zakładach wzajemnych autorstwa koła Polska Plus.

Dorn zaznaczył, że podczas spotkania z szefami klubów i kół premier Donald Tusk zapewniał, że proponowane przez rząd regulacje przez nikogo nie będą mogły być prawnie podważane. Ponadto - mówił Dorn - premier przekonywał, że ustawę należy uchwalić szybko, tak by ukazała się w Dzienniku Ustaw przed końcem listopada. Dodał, że zgadza się z tym założeniem.

Polityk podkreślił, że, jak do tej pory, przynajmniej w tym pierwszym punkcie rząd nie podołał zadaniu. Dorn nawiązał w ten sposób do ekspertyzy sejmowej dotyczącej projektu rządowego.

Zdaniem Dorna, rozwiązaniem, które w takiej sytuacji pozwoli na dotrzymanie przez premiera zapowiedzianego terminu uchwalenia ustawy hazardowej, jest praca nad poselskim projektem ustawy. "Jest projekt poselski, projekt Polski Plus" - podkreślił. Jak ocenił, różnica między projektami polega na tym, że radykalny "projekt rządowy idzie bardzo głęboko i jednocześnie bardzo szeroko". Jego zdaniem, to właśnie jest powodem trudności, na które zwróciło uwagę Biuro Analiz Sejmowych.

Jak mówił, projekt poselski z kolei, również "idzie głęboko", ale jednocześnie działa "punktowo i wąsko".

"Być może warto przyjąć za punkt wyjścia projekt poselski, a tą masywną, głęboką i radykalną interwencję zawartą projekcie rządowym odłożyć na później" - zastanawiał się Dorn.

Szef koła poselskiego SdPl Marek Borowski przypomniał, że podczas spotkania szefa rządu z przewodniczącymi kół i klubów poselskich proponował on rozłożenie prac nad ustawą hazardową na trzy etapy. W pierwszym uchwalone miałyby być - według propozycji Borowskiego - zmiany w zakresie podatków od hazardu oraz kwestia wstrzymania wydawania nowych koncesji na automaty do gier. W drugim - doszłaby reszta zapisów projektu z wyjątkiem sprawy hazardu w internecie, która podjęta byłaby w ostatnim etapie. Premier - powiedział Borowski - uznał, że byłoby to rozmycie sprawy.

"Można i tak. Warunek jest jednak taki, aby zastrzeżenia, które są obecnie zgłaszane, mogły być w sensowny sposób rozpatrzone" - podkreślił, nawiązując do ekspertyzy BAS. Jak mówił, gdyby się okazało, że zastrzeżenia te są istotne, to propozycja zgłaszana przez niego na spotkaniu z premierem powinna zostać rozważona.

Bogdan Lis z Demokratycznego Koła Poselskiego powiedział, że koło w głosowaniach nad projektami ustawy hazardowej wstrzyma się od głosu. "Rząd chce tej ustawy i to szybko. Nie będziemy utrudniać tego projektu, nie będziemy zgłaszali poprawek, ale nie chcemy brać odpowiedzialności za ostateczny kształt w takim trybie wprowadzanej ustawy" - zaznaczył.

Zdaniem Lisa, rządowy projekt ustawy hazardowej to "produkt sytuacyjny". Powstał w odpowiedzi na falę krytyki kierowanej pod adresem polityków PO w związku z tzw. aferą hazardową" - dodał. Jak zaznaczył, w ocenie posłów Demokratycznego Koła Poselskiego, takie działanie nie jest właściwe.

Sejmowi prawnicy zwracają uwagę, że przedstawiony przez rząd projekt wprowadza "istotne zmiany" w kodeksie karnym, kodeksie karno skarbowym i kodeksie karno wykonawczym. "Należy uznać, że właściwym byłoby rozpatrzenie jej przez Sejm w tzw. trybie kodeksowym (określonym w Regulaminie Sejmu - PAP)" - podkreśliło BAS w swoje analizie.

Zgodnie z Regulaminem Sejmu, pierwsze czytanie projektu zmian kodeksu "może się odbyć nie wcześniej" niż dwa tygodnie od doręczenia posłom druku projektu". Pierwsze czytanie projektu rządowego odbyło się we wtorek, a projekt został złożony w Sejmie w czwartek.

Ponadto - według regulaminu - drugie czytanie projektu "może odbyć się nie wcześniej" niż dwa tygodnie od dnia doręczenia posłom sprawozdania komisji.

"Niedochowanie powyższych przepisów mogłoby ewentualnie narazić ustawę na niezgodność z konstytucją w wyniku naruszenia przez Sejmu zasady legalizmu (art. 7 konstytucji)" - piszą sejmowi prawnicy. Zgodnie z art. 7 konstytucji, "organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa".

"Trzeba jednak odnotować, że orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego w zakresie możliwości uznania niedochowania przepisów regulaminowych z zakresu tzw. trybu kodeksowego za niekonstytucyjne nie jest spójne" - zwraca uwagę BAS.

Sejmowi prawnicy przedstawiają także wątpliwości co do zgodności z konstytucją niektórych proponowanych przez rząd rozwiązań.

Poprawności rządowego projektu podczas sejmowej debaty bronił szef Rządowego Centrum Legislacji Maciej Berek. "Jeśli tego typu zastrzeżenia miałyby wskazywać na niekonstytucyjność projektu, to ja tej wątpliwości nie podzielam" - zapewniał.

W opinii Berka, projekt rządowy "powiela istniejące rozwiązania ustawowe i jeśli do nowego rozwiązania formułuje się zarzut, to musielibyśmy uznać, że ileś ustaw, które funkcjonują w systemie i wprowadzają tego typu kary także są obarczone niekonstytucyjnością".(PAP)

mzk/ ajg/ aop/ woj/

praca
wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)