Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kolejna rozprawa w procesie Ryszarda Niemczyka

0
Podziel się:

Biała (PAP) - Trzech z czterech świadków wezwanych
na rozprawę zeznawało w sobotę w procesie Ryszarda Niemczyka,
pseudonim Rzeźnik, jednego z najgroźniejszych polskich
przestępców.

Biała (PAP) - Trzech z czterech świadków wezwanych na rozprawę zeznawało w sobotę w procesie Ryszarda Niemczyka, pseudonim Rzeźnik, jednego z najgroźniejszych polskich przestępców.

Sąd przesłuchał Marka S., właściciela jednego z lokali w Szczyrku, który dysponuje wiedzą na temat kontaktów Ryszarda Boguckiego i Ryszarda Niemczyka z gangiem pruszkowskim. Świadek mówił, że w jego lokalu doszło do spotkania zorganizowanego przez Boguckiego z gangsterami "Pruszkowa", między innymi: Mirosławem D., pseud. Malizna, oraz Andrzejem Z.,"Słowikiem".

Ryszard Bogucki został już skazany na 25 lat więzienia za udział w zabójstwie domniemanego szefa gangu pruszkowskiego Andrzeja K., pseudonim Pershing.

Marek S. zeznał również, że wielokrotnie widział też jak Ryszard Niemczyk nosił broń palną, jak mówił, nie wiedział dlaczego. "W tym kraju nic mnie już nie dziwi" - dodał.

Podczas rozprawy zeznawał także Konrad K., znajomy Niemczyka, który jest oskarżony w innym procesie przed bielskim Sądem Okręgowym między innymi o zlecenie porwania dla okupu Macieja S. Mężczyznę porwać mieli "żołnierze" Niemczyka. K. twierdził, że nie ma związku z tym przestępstwem.

Sąd pytał Konrada K. także o grypsy, które wysyłał do niego z więzienia Ryszard Bogucki. Wynikało z nich, że Bogucki zlecał Konradowi K., a także jego partnerowi w interesach Maciejowi W., i Jackowi C., zebranie pieniędzy potrzebnych do sfinansowania ucieczki Niemczyka z więzienia w Wadowicach. Konrad K. powiedział, że nie wie, dlaczego akurat do niego się z tym zwrócił. "Uchodziłem w Bielsku-Białej za osobę zamożną. Może dlatego kierował do mnie grypsy" - powiedział.

"Rzeźnikowi" (pseudonim pochodzi od zawodu ojca oskarżonego, który ma zakład rzeźniczy) prokuratura przedstawiła 13 zarzutów. Oskarżony częściowo przyznał się do popełnienia 11 z nich. Odrzuca udział w zabójstwie domniemanego szefa gangu pruszkowskiego Andrzeja K., pseud. Pershing oraz zarzut zorganizowania i dowodzenia grupą przestępczą o charakterze zbrojnym. Do pozostałych: porwań, rozbojów i napadu na konwój bankowy w Bielsku-Białej, przyznał się częściowo. Swą rolę przy ich popełnianiu ocenia jako wykonawczą, twierdzi, że nie był "mózgiem".

Na ławie oskarżonych w procesie zasiada także Piotr Sz., który pomagał Niemczykowi po ucieczce z więzienia w Wadowicach w 2000 roku.

Niemczykowi grozi kara 25 lat lub dożywotniego więzienia. Piotr Sz. może spędzić w więzieniu od 3 miesięcy do 5 lat.

Ryszard Niemczyk rozpoczął "karierę" na początku 1994 roku od kradzieży samochodów. W latach 1998-1999 miał już na swym koncie m.in. porwania z wymuszeniami dla okupów, podpalenia i podkładanie bomb. Na przełomie 1999 i 2000 r. policja zatrzymała kilku bossów gangu pruszkowskiego. Wpadł też Niemczyk, któremu zarzucono m.in. zabójstwo "Pershinga". Kilka miesięcy później gangster zdołał uciec ze "spacerniaka" więzienia w Wadowicach. Został zatrzymany w Niemczech 27 kwietnia ubiegłego roku. 24 maja trafił do aresztu w Raciborzu. (PAP)

szf/ malk/

16:22 06/05/13

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)