Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kolejny dzień procesu autorów stanu wojennego

0
Podziel się:

Sąd Okręgowy w Warszawie zebrał się w
czwartek, by wysłuchać wyjaśnień oskarżonych w procesie autorów
stanu wojennego z 1981 r. Pierwszym ma być 84-letni gen. Wojciech
Jaruzelski, ówczesny I sekretarz PZPR, premier PRL i szef MON, a
także szef tzw. Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego.

Sąd Okręgowy w Warszawie zebrał się w czwartek, by wysłuchać wyjaśnień oskarżonych w procesie autorów stanu wojennego z 1981 r. Pierwszym ma być 84-letni gen. Wojciech Jaruzelski, ówczesny I sekretarz PZPR, premier PRL i szef MON, a także szef tzw. Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego.

Będzie to druga próba rozpoczęcia odbierania wyjaśnień. Przed tygodniem nie udała się - sąd musiał odroczyć proces z powodu nieobecności chorej adwokatki jednego z oskarżonych.

12 września ruszył proces siedmiu osób, w tym Jaruzelskiego, Czesława Kiszczaka i Stanisława Kani. Nie przeszkodziła temu nieobecność Kiszczaka, którą sąd uznał za nieusprawiedliwioną (nie stawił się on też i w czwartek).

Jaruzelski jest oskarżony o kierowanie "związkiem przestępczym o charakterze zbrojnym, mającym na celu popełnianie przestępstw" - za co grozi do 10 lat więzienia. Drugi zarzut to podżeganie Rady Państwa do przekroczenia uprawnień przez uchwalenie dekretów o stanie wojennym wbrew ówczesnej konstytucji.

W 2006 r., gdy IPN stawiał Jaruzelskiemu zarzuty, odrzucał je i mówił, że liczy, iż "niezawisły sąd będzie potrafił ocenić bolesną prawdę". Zapewniał wiele razy, że zależy mu na szybkim procesie. Od dawna powtarza, że stan wojenny był "ocaleniem kraju przed katastrofą".

W kwietniu 2007 r. pion śledczy IPN w Katowicach skierował akt oskarżenia wobec 9 osób - członków władz PRL, członków utworzonej w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 r. WRON oraz Rady Państwa PRL (która formalnie wprowadziła stan wojenny i wydała odpowiednie dekrety). Główni oskarżeni to Jaruzelski, 82-letni gen. Kiszczak - członek WRON i ówczesny szef MSW oraz 80-letni Kania, były już wtedy I sekretarz KC PZPR.

Postawione im zarzuty - które przedawnią się w 2020 r. - dotyczące kierowania i udziału w "związku przestępczym o charakterze zbrojnym, mającym na celu popełnianie przestępstw" oraz przekroczenia uprawnień. Podsądni odrzucają zarzuty. Twierdzą, że nie popełnili przestępstwa, bo działali w stanie tzw. wyższej konieczności wobec groźby sowieckiej interwencji.

W grudniu 1981 r. nie było groźby takiej interwencji, a państwa Układu Warszawskiego uznały, że sprawa leży w wyłącznej gestii władz PRL - mówił prok. IPN Piotr Piątek przed sądem.

Wyznaczenie terminu procesu stało się możliwe po tym, jak w czerwcu Sąd Apelacyjny w Warszawie uchylił decyzję sądu okręgowego, który w maju na wniosek obrony zwrócił sprawę IPN dla uzupełnienia "istotnych braków" śledztwa.

Stan wojenny miał zdławić NSZZ "Solidarność" i zapewnić utrzymanie władzy przez partię komunistyczną. Jego autorzy uzasadniali to niebezpieczeństwem - ich zdaniem - przejęcia władzy przez "Solidarność". Stan wojenny miał być "mniejszym złem" wobec rzekomej groźby interwencji wojsk radzieckich. Historycy odrzucają dziś tę tezę, uważając, że dla PZPR stan wojenny nie był alternatywą dla interwencji.(PAP)

sta/ wkr/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)