(dochodzą informacje po przesłuchaniach)
15.12.Łódź (PAP) - Trzech kolejnych świadków - w tym dwóch działaczy Samoobrony spoza Łodzi - zeznawało w piątek w łódzkiej prokuraturze okręgowej w śledztwie dotyczącym tzw. seksafery w Samoobronie - poinformował PAP po południu rzecznik prokuratury Krzysztof Kopania.
Kopania nie chciał mówić o szczegółach. Poinformował jedynie, że śledczy oprócz przesłuchań prowadzili w piątek także inne czynności.
Tzw. seksaferę w Samoobronie opisała "Gazeta Wyborcza" na podstawie relacji Anety Krawczyk. Ta była radna Samoobrony w łódzkim sejmiku i była dyrektorka biura poselskiego Stanisława Łyżwińskiego twierdziła, że pracę w partii miała dostać w zamian za usługi seksualne świadczone Łyżwińskiemu i szefowi Samoobrony Andrzejowi Lepperowi.
Łódzka prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie "żądania oraz przyjmowania korzyści osobistych o charakterze seksualnym" przez osobę pełniącą funkcję publiczną i uzależnienia od nich zatrudnienia w biurze poselskim. Kopania przypomniał, że większość podstawowych dowodów w sprawie zostało zebranych. "Materiał dowodowy jest obszerny, o czym świadczyć może przesłuchanie ponad 50 osób; niektórzy świadkowie zeznawali już kilkakrotnie" - dodał.
Prokuratura jednak nadal zbiera i weryfikuje dowody oraz pojawiające się informacje prasowe. Dotąd - według rzecznika - nie wyznaczono terminu przesłuchania Łyżwińskiego, jak i ewentualnego przesłuchania Leppera.
Z kolei prokurator krajowy Janusz Kaczmarek zapowiedział wcześniej, że jego zdaniem w przyszłym tygodniu prokuratura będzie już mogła ocenić, czy można mówić w tej sprawie o przestępstwie, a jeśli tak, to komu postawić zarzuty.
W czwartek Andrzej Lepper poinformował o usunięciu Łyżwińskiego z Samoobrony. Zaapelował również do prokuratury o jak najszybsze zakończenie śledztwa w sprawie "seksafery". (PAP)
szu/ ura/ jra/