Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Komisja edukacji negatywnie o wotum nieufności dla Krystyny Szumilas

0
Podziel się:

Sejmowa Komisja Edukacji, Nauki i Młodzieży negatywnie zaopiniowała wniosek
PiS o odwołanie minister edukacji Krystyny Szumilas. Według PiS jest ona najgorszym ministrem
edukacji oraz bezrefleksyjną kontynuatorką polityki swojej poprzedniczki Katarzyny Hall.

Sejmowa Komisja Edukacji, Nauki i Młodzieży negatywnie zaopiniowała wniosek PiS o odwołanie minister edukacji Krystyny Szumilas. Według PiS jest ona najgorszym ministrem edukacji oraz bezrefleksyjną kontynuatorką polityki swojej poprzedniczki Katarzyny Hall.

Za pozytywnym zaopiniowaniem wniosku o wotum nieufności wobec minister edukacji głosowało 11 posłów, 18 - było przeciwko, trzy osoby wstrzymały się od głosu.

Jak napisali posłowie PiS w uzasadnieniu do wniosku, "półroczne urzędowanie pani minister to festiwal chaosu, niekompetencji, zaniechań, opóźnień i żenującej beztroski". Według nich "pełna odpowiedzialność pani minister Szumilas za obecny, kryzysowy stan edukacji" wynika m.in. z tego, że "w poprzedniej kadencji, jako sekretarz stanu, była realizatorką szkodliwych pomysłów pani minister Katarzyny Hall". "Obejmując urząd, nie skorzystała z szansy odcięcia się od pomysłów swojej poprzedniczki, lecz przeciwnie, stała się kontynuatorką jej zgubnej dla oświaty polityki".

Uzasadniając przez blisko godzinę wniosek o wotum nieufności, Sławomir Kłosowski (PiS) wymienił 23 przyczyny złożenia wniosku. Wśród nich były m.in. brak refleksji minister Szumilas nad masowym likwidowaniem szkół, zła i spóźniona decyzja o przesunięciu do 2014 r. obowiązku szkolnego dla sześciolatków, brak wsparcia samorządów w dostosowaniu szkół do potrzeb młodszych uczniów, brak planu działań w związku ze zbyt małą liczbą miejsc w przedszkolach, brak podstawy programowej nauczania dla dzieci 6-letnich, które uczą się w przedszkolach.

Kłosowski mówił także o sprowokowaniu konfliktu w sprawie nauczania religii w szkołach poprzez zmianę rozporządzenia dotyczącego ramowych planów nauczania i brak reakcji na krytykę nowej podstawy programowej nauczania - która zdaniem PiS - zmniejszy w liceum ogólnokształcącym liczbę godzin nauczania wszystkich przedmiotów, w tym historii.

Z kolei Zbigniew Dolata (PiS) ocenił, że sześć miesięcy sprawowania przez Szumilas funkcji ministra edukacji to "takie urzędniczenie (...) dryfowanie". Według niego minister powinien mieć: wiedzę merytoryczną, wizję i odwagę, podczas gdy - jego zdaniem - Szumilas nie ma ani wiedzy, ani wizji, ani odwagi.

Komentując wniosek o wotum, Wiesław Suchowiejko (PO) zauważył, że zawarto w nim głównie opinie na temat minister i jej działań, a mało przedstawiono argumentów. Podobnie wniosek oceniła Izabela Leszczyna (PO). "To, że z pobudek politycznych chcą państwo odwołać ministra edukacji w rządzie PO i PSL, oczywiście rozumiem. Takie jest prawo opozycji. PiS pewnie tego prawa nadużywa, ale nikt nie mówił, że demokracja jest doskonała. Pewnie państwo uważacie, że najlepszym ministrem był Roman Giertych, i to też rozumiem. (...) Jednak gdyby wśród państwa argumentów pojawił się choć jeden, nad którym warto by podyskutować, to on zginie w oparach waszej nienawiści i absurdu" - przekonywała posłanka.

Negatywnie wniosek PiS ocenił także Zbigniew Włodkowski (PSL). "Nie będę odnosił się do bardzo naciąganych zarzutów sformułowanych we wniosku. Podejmowanie polemiki mogłoby spowodować, że osoby, które będą oglądały sprawozdanie z dzisiejszej komisji, mogłyby odnieść wrażenie, że jest o czym mówić. A tak naprawdę nie ma o czym mówić" - uznał.

Wnioskiem o wotum nieufności wobec Szumilas Sejm zajmie się w czwartek. (PAP)

dsr/ hes/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)