Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Komisja regulaminowa przeciwko uchyleniu immunitetu Z. Babalskiemu

0
Podziel się:

Sejmowa komisja regulaminowa i spraw poselskich nie zgodziła się na
uchylenie immunitetu Zbigniewowi Babalskiemu (PiS). Z takim wnioskiem wystąpił do Sejmu b.
burmistrz Ostródy Olgierd Dąbrowski.

Sejmowa komisja regulaminowa i spraw poselskich nie zgodziła się na uchylenie immunitetu Zbigniewowi Babalskiemu (PiS). Z takim wnioskiem wystąpił do Sejmu b. burmistrz Ostródy Olgierd Dąbrowski.

Chodziło o ubiegłoroczną wypowiedź polityka PiS w mediach o tym, że Dąbrowski "sam, dobrowolnie zgłosił się do współpracy" z organami bezpieczeństwa PRL. Były burmistrz poczuł się dotknięty tymi słowami i złożył w ostródzkim sądzie prywatny akt oskarżenia, w którym domaga się ukarania posła Prawa i Sprawiedliwości.

Dąbrowski przekonywał podczas środowego posiedzenia komisji, że nigdy dobrowolnie nie zdecydował się na współpracę z SB. "Była to ewidentna fałszywka SB" - zaznaczył. Ocenił, że Babalski oskarżając go w jednej z lokalnych rozgłośni radiowych w czerwcu 2012 roku, uczynił to z "pełną premedytacją". "Pan Babalski expressis verbis stwierdził, że jestem współpracownikiem SB, konfabuluje na temat mojego oświadczenia lustracyjnego, nie wiem, skąd mu się to wzięło. (...) To jest straszne, porażające, z tym się ciężko żyje" - mówił Dąbrowski.

Jak dodał, od posła wymaga się "szczególnej rozwagi". "Pan jest w miejscowym środowisku autorytetem" - zwrócił się do Babalskiego. "Pańskie słowa brzmią donośniej i mocniej aniżeli każdego przeciętnego obywatela, który może sobie na targowisku chlapać. Pan moralnie i publicznie chciał mnie zniszczyć" - mówił b. burmistrz Ostródy.

Według Dąbrowskiego Babalskiemu chodziło o obniżenie jego "szans wyborczych". Dąbrowski został w czerwcu zeszłego roku odwołany w referendum z funkcji burmistrza Ostródy. Cztery miesiące później ponownie ubiegał się o wybór na tę funkcję - przegrał jednak w drugiej turze z Czesławem Najmowiczem.

Dąbrowski mówił też, że wcześniej, zanim jeszcze skierował akt oskarżenia do sądu, próbował się porozumieć z politykiem PiS - zaproponował, by ten odwołał swoje słowa. Babalski nie uczynił tego jednak.

Poseł PiS zapewniał z kolei, że działał w dobrej wierze, w interesie publicznym. Pełnomocnik Babalskiego w postępowaniu przed komisją, poseł PiS Ryszard Terlecki przekonywał, że słowa jego klubowego kolegi były oparte na dokumentach IPN. "To w oczywisty sposób powoduje, że wniosek staje się bezzasadny" - podkreślił Terlecki.

Przyznał, iż zdarza się, że informacje, które znajdują się w dokumentach Służby Bezpieczeństwa są często nieprawdziwe, bo opierają się na zeznaniach tajnych współpracowników SB, które nie zawsze były zgodne z rzeczywistością. "Ale tu nie mówimy o dokumentach wytworzonych przez tajnych współpracowników, a mówimy o fakcie rejestracji, a to są dwie różne rzeczy" - ocenił poseł PiS.

Tłumaczył też, że Babalski nie miał możliwości odwołania swych słów dotyczących współpracy Dąbrowskiego z SB. "Nie ma takiej możliwości, by mógł odwołać fakt rejestracji, podany w oficjalnym dokumencie instytucji państwowej. To tylko ta instytucja mogłaby odwołać, gdyby się okazało, że ktoś się pomylił, że zaszły jakieś nadzwyczajne okoliczności" - stwierdził Terlecki.

Babalskiego bronili politycy PiS. "Nie widzę żadnych podstaw do tego, żeby pozbawiać pana posła immunitetu z tego powodu tylko, że ujawnił fakt, który miał miejsce - chodzi mi nie o fakt współpracy, bo daleka jestem od tego, żeby taką opinię tu wypowiadać, ale fakt, że taka informacja się znalazła" - powiedziała Elżbieta Witek.

Stefan Niesiołowski (PO) również zadeklarował, że będzie głosować przeciwko uchyleniu immunitetu. "Rozumiem ogromny żal, pretensje, smutek i irytację pana Dąbrowskiego - jest to zrozumiałe, natomiast z rejestracjami bywało bardzo różnie. Uchwaliliśmy taką ustawę, IPN pokazuje to, co jest i o to mieć pretensje do pana posła Babalskiego, to naprawdę trzeba dużo złej woli" - ocenił Niesiołowski. Jak dodał, immunitet poselski "po to jest w takich sprawach, żeby poseł nie stawał przed sądem".

O tym, czy Babalski straci ostatecznie immunitet zdecyduje Sejm w głosowaniu. (PAP)

mkr/ mok/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)