Komisja regulaminowa i spraw poselskich opowiedziała się w czwartek za powołaniem w Sejmie dwóch nowych komisji stałych. Klub PiS proponuje powołanie komisji energetycznej, a klub Ruchu Palikota - komisji ds. ograniczania biurokracji.
Komisja energii, surowców energetycznych i bezpieczeństwa energetycznego, którą proponuje PiS, miałaby zająć się polityką energetyczną państwa wraz z jej planowaniem, realizacją i nadzorem nad jej wykonywaniem.
Jak argumentował Piotr Naimski (PiS), kwestie związane z polityką energetyczną i legislacją w tym zakresie "determinuje nie tylko to, co dzieje się w gospodarce, ale i w polityce". "Projekty legislacyjne związane z polityka energetyczną są rozpatrywane w kilku komisjach w Sejmie i skoordynowanie prac nad tymi projektami jest trudne" - podkreślił poseł PiS.
"Powołanie nowej komisji w Sejmie odpowiadałoby temu, co małymi krokami dzieje się po stronie rządowej" - dodał Naimski. Zwrócił uwagę, że kwestie energetyczne i bezpieczeństwa energetycznego są prowadzone przez ministerstwa: gospodarki, skarbu państwa, środowiska, spraw zagranicznych, ale funkcjonuje jedna osoba, która zajmuje się koordynacją tej kwestii.
"Każdy z resortów ma swój odpowiednik w postaci merytorycznej komisji w Sejmie, więc koordynacja, która następuje na poziomie rządu nie spotyka się ze skoordynowanym działaniem po stronie Sejmu" - ocenił.
Przeciw powołaniu takiej komisji opowiedział się m.in. wiceszef komisji regulaminowej Jerzy Budnik (PO). "Powołanie tej komisji nie usuwa dualizmu, który istnieje, bo komisje branżowe i tak będą chciały zajmować się tymi zagadnieniami" - powiedział Budnik. Przypomniał, że pracuje w Sejmie podkomisja w komisji gospodarki, która zajmuje się tematyką energetyczną.
Zaproponowana przez klub Ruchu Palikota komisja ds. ograniczania biurokracji miałaby przeglądać i analizować ustawodawstwo regulujące kwestie społeczne, ekonomiczne i gospodarcze w celu wskazania przepisów "niejasnych, niespójnych, nieskutecznych, zbędnych lub tworzących nadmierne bariery w rozwijaniu działalności społecznej i gospodarczej".
Armand Ryfiński (RP) podkreślił, że od wielu lat zwiększa się liczba często zmieniających się przepisów prawnych, co "przez szereg instytucji jest uznawane za główną barierę rozwoju przedsiębiorczości w Polsce". Przypomniał, że w ubiegłej kadencji Sejmu komisja nadzwyczajna, która zajmowała się ograniczeniem biurokracji zaproponowała 152 zmiany w różnych ustawach, a z nich około 70 weszło w życie.
"Będąc krajem, który po części jest dotknięty kryzysem i chciałby ograniczyć skutki tego kryzysu i rosnącego bezrobocia oraz szybko się rozwijać, należałoby podjąć działania umożliwiające przedsiębiorcom sprawniejsze prowadzenie biznesu i zwiększanie miejsc pracy" - powiedział Ryfiński.
Również w tym przypadku przeciwko nowej komisji opowiedział się Budnik. "Doceniamy problematykę walki z biurokracją (...) nie jest powiedziane, że zdania nie zmienimy, ale na dzisiaj nie udzielimy temu pomysłowi poparcia" - powiedział wiceszef komisji regulaminowej. (PAP)
ajg/ eaw/ jbr/
